fot. Źródło: UEFA.com
Udostępnij:

Chorwacja wyciąga poważne karty na dzień dobry

Reprezentacja Chorwacji pokonuje bez wielkich problemów Nigerię 2:0 i staje się głównym faworytem do awansu z grupy D.

Nawiązać do największego sukcesu Chorwatów na Mistrzostwach Świata, czyli rok 1998 i francuski mundial, gdzie Davor Suker i spółka wywalczyła brązowe medale. Nazywana "Brazylią Europy" ekipa prowadzona przez Zlatko Dalicia ma wszystkie atuty, aby pokusić się o powtórkę. Na dzień dobry reprezentacja Nigerii i rywalizacja w wyrównanej grupie D, którą uzupełniają wicemistrzowie świata - drużyna Albicelestes oraz niezłomni debiutanci z Islandii.

W kadrze doświadczonego Niemca - Gernota Rohra można ujrzeć wielu młodych zawodników tworzących trzon Super Orłów,  jak Wilfred Ndidi (Leicester City), czy Alex Iwobi z Arsenalu. Kapitanem doświadczony John Obi Mikel znany z występów w londyńskiej Chelsea.

Pierwsza połowa opiewała raczej w historię: "pierwsze koty za płoty". Nie dziwiła jednak dominacja Chorwatów, którzy schodzili do szatni z jednobramkowym prowadzeniem, choć celnego strzału kibice nie mogli ujrzeć. Bramka podała po niefortunnym zagraniu Oghenekaro Etebo w sytuacji stałego fragmentu gry - rzutu rożnego, gdzie po główce Mario Mandzukicia, piłka otarła się o nogi defensywnego pomocnika i wpadła do siatki. Wyróżnię Andreja Kramaricia, bowiem gracz Hoffenheim nieźle współpracował z Mario. Pod koniec pierwszej połowy swoją okazję stworzyli sobie również Nigeryjczycy, a dokładniej Alex Iwobi, ale jego uderzenie zostało ofiarnie zablokowane przez obrońcę rywali.

Druga część spotkania zdecydowanie dynamiczniejsza. Ante Rebić też chciał mieć swój moment chwały, ale minimalnie chybił w 55. minucie. Kwadrans później William Troost-Ekong sprowadził nieprzepisowo do parteru Mandzukicia i Sandro Ricci bez wahania wskazał na wapno. Pewnym egzekutorem jedenastki okazał się być Luka Modrić. Vatreni mogli się podobać, widać było dobrze przepracowane schematy gry ofensywnej, a prezenty Nigeryjczyków skrzętnie wykorzystane. Bój się Argentyno!

 

16.06.2018, MŚ Rosja 2018, grupa D, Kaliningrad Stadium.

Chorwacja – Nigeria 2:0 (1:0)

32' Oghenekaro Etebo - gol samobójczy

71' Luka Modrić - rzut karny

Sędzia: Sandro Meira Ricci (Brazylia).

Żółte kartki: Rakitić, Brozović – Ekong

Chorwacja: Subasić – Strinić, Lovren, Vida, Vrsaljko – Modrić (C), Rakitić – Perisić, Kramarić (60' Brozović), Rebić (78' Kovacić) – Mandzukić (86' Pjaca)

Nigeria: Uzoho – Idowu, Ekong, Balogun, Shehu – Etebo, Ndidi – Iwobi (62' Musa), Obi Mikel (C) (88' Simy Nwankwo), Moses – Ighalo (73' Iheanacho)


Avatar
Data publikacji: 16 czerwca 2018, 23:12
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.