Były piłkarz Celtiku: Boruc mógł przyjechać dzień po piciu i popisywać się świetnymi interwencjami

Artur Boruc

Artur Boruc (Legia) / fot. Mikołaj Barbanell

Paul Caddis był jednym z kolegów klubowych Artura Boruca, gdy grali dla Celtic F.C.

To właśnie w Szkocji Boruc spędził najlepsze lata w karierze. Zachwycał zarówno interwencjami w tamtejszej lidze, jak i w europejskich pucharach, gdy przychodziło do meczów z mocniejszymi rywalami.

Uwagę zwracał także pozasportowym zachowaniem. Zyskał sympatię fanów Celtiku, regularnie prowokując kibiców największych rywali – Rangersów. Ale nie zabrakło także incydentów związanych z alkoholem.

Wspomina o tym Caddis w jednym z najnowszych wywiadów.

– Przyjeżdżał na trening np. o 10:25. Gdy wysiadał z czarnej taksówki, to śmierdział alkoholem. Ale był niewiarygodnym bramkarzem. Mógł przyjechać dzień po piciu i popisywać się świetnymi interwencjami. To inny charakter. Gordon Strachan wiedział, że Boruc pije. Nienawidził tego, ale wiedział także, że to fenomenalny bramkarz – stwierdził Caddis.

Dla przypomnienia – sam Boruc został kiedyś zapytany przez dziennikarza o to, co by zmienił w czasie swojej piłkarskiej kariery. Odpowiedź była jedna: że mniej by pił. – Z jednej strony alkohol czasami pomagał, bo na przykład na rauszu starałem się dwa razy bardziej i rzeczywiście dzięki temu lepiej szło mi na boisku.

Boruc zapisał się przede wszystkim rezultatami w historii Celtiku. W końcu podczas jego pobytu sięgnęli po trzy tytuły mistrza Szkocji.

Źródło: Daily Star

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x