Bundesliga: Wysokie zwycięstwo Borussii Dortmund
Na zakończenie 1. kolejki niemieckiej Bundesligi w szlagierze Borussia Dortmund wygrała 4:1 z RB Leipzig.
Oba zespoły mają za sobą już po co najmniej jednym oficjalnym meczu w ramach I rundy Pucharu Niemiec. Bohaterowie dzisiejszego widowiska ostatecznie wywalczyli awans do kolejnej rundy, lecz nie przyszło im to łatwo. Mimo wszystko, większe męczarnie przeżyli piłkarze BVB, którzy dopiero po dogrywce wyeliminowali drugoligowy Greuther Fürth. Żeby tego było mało, obie bramki padły w doliczonym czasie gry. W ostatniej akcji meczu Axel Witsel uratował swój zespół i doprowadził do dogrywki, a w ostatnich sekundach dogrywki mecz rozstrzygnął Marco Reus. Dużo więcej w tym sezonie grali zawodnicy RB Leipizg, mający za sobą aż sześć spotkań. W DfB Pokal mieli pewne problemy w starciu z czwartoligową Viktorią Köln, lecz udało im się uniknąć dogrywki i awansować w regulaminowym czasie gry. Pozostałe pięć spotkań piłkarze z Lipska rozegrali w ramach eliminacji Ligi Europy. Podopieczni Ralfa Ragnicka wyelimonowali już szwedzkie BK Häcken oraz rumuńską Universitateę Craiova 1948. Co ciekawe, mecze u siebie piłkarze RB Leipizg wygrali, zaś na wyjeździe remisowali. Tak było także w ostatni czwartek, kiedy na Ukrainie bezbramkowo zremisowali z Zorią Ługańsk.
Mimo tego, że piłkarze obu drużyn w dotychczasowo rozegranych spotkaniach nie prezentowali się tak, jakby ich kibice chcieli, to tak czyi inaczej byliśmy świadkami szlagieru Bundesligi. I widowisko godne takie miana mieliśmy okazję oglądać dzisiaj przy Signal Iduna Park. Niektórzy spóźnialscy kibice nie zdążyli jeszcze porządnie zasiąść na swoim krzesełku, kiedy goście objęli prowadzenie w tym meczu. Po 30 sekundach meczu dość przypadkowe podanie otrzymał Jean-Kévin Augustin. Francuski napastnik wykorzystał niezdecydowanie Abdou Diallo, wyprzedził go, uprzedził także Romana Bürkiego, otwierając wynik spotkania. Augustin w pierwszej połowie mógł strzelić jeszcze jedną bramkę, lecz jego uderzenie w 29. minucie w świetnym stylu obronił Bürki. Ogólnie rzecz biorąc, wizualnie goście prezentowali się dzisiaj bardzo dobrze. W środku pola bardzo dobrze piłkę rozprowadzał Kevin Kampl, raz po raz Bürkiego do wysiłku zmuszał Augustin, również linia defensywna RB Leipzig ustrzegła się większych błędów.
Tylko co z tego, skoro Borussia do przerwy zdołała strzelić trzy bramki. Wszystko zaczęło się w 21. minucie meczu. Mahmoud Dahoud wykorzystał dośrodkowanie z lewej strony boiska Marcela Schmelzer, wyskoczył bardzo wysoko i w niełatwej sytuacji uderzył piłkę głową bardzo mocno, nie dając Pétereowi Gulácsiemu szans na skuteczną interwencję. Był to jednak dopiero początek pecha gości. W 40. minucie spotkania mocną piłkę z rzutu wolnego w pole karne wstrzelił kapitan Borussii Marco Reus. Niefortunną interwencją popisał się w tej sytuacji Marcel Sabitzer. Austriacki skrzydłowy chcąc oddalić zagrożenie, niechcący przedłużył futbolówkę głową. Ta nabrała takiej rotacji, że Gulácsi nie zdołał odbić piłki. Najbardziej widowiskowa była jednak trzecia bramka dla gospodarzy, zdobyta na dwie minuty przed końcem pierwszej połowy meczu. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego po raz kolejny świetnie w powietrzu odnalazł się Dahoud. Z jego uderzeniem poradził sobie węgierski bramkarz RB Leipzig. Tuż przed bramką kompletnie niekryty był Axel Witsel, który z bliska w bardzo efektowny sposób strzelił trzecią bramkę dla swojego zespołu. Przez dłuższe fragmenty pierwszej połowy można było powiedzieć, że to goście bardziej zasługiwali na prowadzenie w tym meczu. Borussia po problemach z początku meczu, później pokazała na co ją stać.
W pierwszych minutach po przerwie piłkarze obu drużyn utrzymali tempo z pierwszej połowy meczu. Cztery minuty po wznowieniu gry świetnie z powietrza uderzał Lukas Klostermann, ale jeszcze lepiej jedną ręką obronił Bürki. Szwajcar przerzucił piłkę nad poprzeczką. Borussia odpowiedziała w 57. minucie kolejną próbą aktywnego dzisiaj Dahouda. W późniejszym etapie meczu tempo gry nieco zwolniło. Borussia mając porządną zaliczkę mogli grać z dużym komfortem, natomiast goście stracili animusz w ofensywie. W doliczonym czasie gry kropkę nad i postawił kapitan zespołu Marco Reus, ostatecznie dobijając rywali.
26 sierpnia 2018, 1. kolejka Bundesligi, Dortmund (Signal Iduna Park)
Borussia Dortmund - RB Leipzig 4:1 (3:1)
Mahmoud Dahoud 21, Marcel Sabitzer 40 (samobójcza), Axel Witsel 43, Marco Reus 90 - Jean-Kévin Augustin 1
Borussia: Roman Bürki - Łukasz Piszczek, Manuel Akanji, Abdou Diallo, Marcel Schmelzer (Raphaël Guerreiro 87') - Mahmoud Dahoud, Thomas Delaney, Axel Witsel - Christian Pulisic (Jadon Sancho 77'), Maximilian Philipp (Marius Wolf 70'), Marco Reus.
RB: Péter Gulácsi - Lukas Klostermann, Ibrahima Konaté , Dayot Upamecano, Marcelo Saracchi - Marcel Sabitzer (Timo Werner 46'), Diego Demme (Bruma 85'), Kevin Kampl, Emil Forsberg - Yussuf Poulsen, Jean-Kévin Augustin (Matheus Cunha 72').
Żółte kartki: Diallo, Dahoud - Upamecano, Saracchi.
Sędzia: Deniz Aytekin.
-
AktualnościLKE: Jagiellonia remisuje i wypada z najlepszej ósemki
Michał Szewczyk / 19 grudnia 2024, 23:23
-
AktualnościUrbański jednak zostanie w Bolonii. Właśnie przedłużył kontrakt
Michał Szewczyk / 18 grudnia 2024, 21:08
-
Ligi zagraniczneOficjalnie: RB Salzburg z nowym trenerem. Powrót w nowej roli
Kamil Gieroba / 18 grudnia 2024, 12:33
-
AktualnościKolejna młodość Fabiańskiego. Angielskie media zachwycone
Michał Szewczyk / 17 grudnia 2024, 18:04
-
AktualnościOficjalnie: Ryoya Morishita na dłużej w Legii Warszawa!
Victoria Gierula / 17 grudnia 2024, 15:58
-
AktualnościSerie A: Inter upokorzył Lazio na Stadio Olimpico (WIDEO)
Michał Szewczyk / 16 grudnia 2024, 22:52