Bundesliga: Werder remisuje z Koeln

fot. twitter.com/werderbremen

W meczu 7. kolejki Bundesligi Werder Brema zremisował z FC Koeln 1:1. Dla Kozłów to kolejny mecz bez zwycięstwa w tym sezonie.

Właściciele i trener Werderu wreszcie mogą pochwalić się tym, że dobrze rozpoczęli sezon, przed dzisiejszym spotkaniem klub z Bremy zajmował 9. miejsce z dorobkiem dziewięciu oczek na koncie. FC Koln natomiast nie ma się kompletnie czym chwalić, Kozły po 6. kolejkach byli na miejscu barażowym, a ich dorobek punktowy wynosił tylko dwa.

Przez pierwsze 25. minut na boisko nie widzieliśmy groźnych okazji bramkowych, mieliśmy natomiast jedną kontrowersję. Marius Wolf sfaulował bez piłki Maximiliana Eggesteina i otrzymał tylko żółtą kartkę, lecz wydaje się, że powinien tutaj zobaczyć kartkę koloru czerwonego. Chwilę przed upływem drugiego kwadransa pierwszej połowy wreszcie zobaczyliśmy jakieś uderzenie. Z dystansu strzelał Jean Manuel Mbom jednak niestety nie poprawiło to tego widowiska, bo futbolówka wylądowała w trybunach. W końcowych minutach pierwszej części Markus Gisdol musiał dokonać wymuszonej zmiany. Ron Robert Zieler zmienił Timo Horna, który nabawił się kontuzji. No i w zasadzie przed przerwą to jedyne ciekawe momenty, które miały miejsce, niestety.

Pierwszą groźną akcję w drugiej połowie zobaczyliśmy w 54. minucie, Josh Sargent i Milot Rashica wymienili między sobą podania, akcję strzałem zakończył ten drugi, lecz minimalnie się pomylił. Chwilę później wreszcie zaatakowali goście. W szesnastkę dośrodkował Wolf, tam główkował Sebastian Andersson jednak strzelił w środek bramki i Zieler pewnie chwycił futbolówkę. W 67. minucie podopieczni Markusa Gisdola wyszli na prowadzenie. Ondrej Duda dośrodkował z rzutu wolnego, a niefortunnie do własnej bramki trafił Niklas Moisander. Wydawało się, że goście kontrolują mecz i nic im zwycięstwa nie zabierze, lecz w 81. minucie ręką w polu karnym zagrał Sebastiaan Bornauw i sędzia musiał wskazać na wapno. Jedenastkę pewnie wykorzystał Leonardo Bittencourt. W doliczonym czasie gry jeszcze wygraną Werderowi mógł dać Sargen, lecz strzelił w środek bramki i ostatecznie Werder podzielił się punktami z Koln.

Mecz naprawdę był ciężki do oglądania i to, że zobaczyliśmy tutaj dwie bramki, możemy nazwać cudem. Może i Werder miał przewagę w posiadaniu piłki, ale brakowało dogodnych okazji, w zdobyciu bramki pomógł im Bornauw. A grę gośći raczej powinniśmy pozostawić bez komentarza, poza niezłymi stałymi fragmentami gry, podopieczni Gisdola nie pokazali nic.

06.11.2020, 7. kolejka Bundesligi, Weserstadion

SV Werder Brema – 1.FC Koeln 1:1 (0:0)

Leonnardo Bittencourt 82′ (k) – Niklas Moisander 67′ (s)

Werder: Jiří Pavlenka – Ömer Toprak (Kevin Möhwald 74′), Niklas Moisander, Marco Friedl – Theodor Gebre Selassie, Maximilian Eggestein, Christian Gross, Jean Manuel Mbom (Tahith Chong 74′), Milot Rashica (Yūya Ōsako 65′), Leonardo Bittencourt – Josh Sargent

Koln: Timo Horn (Ron Robert Zieler 40′) – Marius Wolf, Sebastiaan Bornauw, Rafael Czichos, Noah Katterbach (Jannes Horn 73′) – Salih Özcan, Dimitrios Limnios (Elvis Rexhbecaj 64′), Ondrej Duda, Dominick Drexler (Jan Thielmann 73′), Ismail Jakobs – Sebastian Andersson

Żółte kartki: Jean Manuel Mbom, Yūya Ōsako – Marius Wolf, Rafael Czichos

Sędzia: Florian Badstubner

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x