Bundesliga: Męczarnie Borussii na WWK Arena

W jednym z najciekawiej zapowiadających się spotkań 7. kolejki Bundesligi, Augsburg uległ na własnym boisku Borussii Dortmund 1-2. Tym samym Dortmundczycy zanotowali czwarte ligowe zwycięstwo z rzędu.

Od pierwszego gwizdka sędziego do ataku rzucili się podopieczni Petera Bosza. Na efekty nie trzeba było długo czekać, już w 4. minucie wynik spotkania otworzył Andrey Yarmolenko. Dla Ukraińca był to debiutancki gol w koszulce “Pszczółek”. Były piłkarz Dynama Kijów wykorzystał panującą w polu karnym gospodarzy entropię i pięknym strzałem piętką umieścił futbolówkę w siatce.

Kiedy wydawało się, że piłkarze Borussii ułożyli sobie to spotkanie, niespodziewanie z kontrą wyszli gospodarze. Prawą stroną boiska z piłka pognał Philipp Max i precyzyjnym podaniem obsłużył Caiuby’ego. Brazylijczyk pewnie wykorzystał nadarzającą się sytuację i strzałem głową pokonał Romana Bürki’ego. Chwilę po stracie bramki, ponownie Borussia wyprowadziła zabójczy cios. Kuriozalny błąd popełnił bohater Augsburga z poprzedniej akcji, piłkę przejął Aubameyang i zagrał do Yarmolenki. Skrzydłowy BVB odegrał piłkę do Kagawy, a ten przepięknym uderzeniem z pola karnego pokonał Marwina Hitza. Jedna z najpiękniejszych bramek Japończyka w jego karierze, istny majstersztyk.

W 33. minucie powinno być już 3-1, doskonałe podanie do Aubameyanga z głębi pola wykonał Marc Bartra. Gabończyk jednak przegrał pojedynek oko w oko z bramkarzem gospodarzy, który nie miał dużo problemów z zatrzymaniem króla strzelców ubiegłego sezonu.

Druga połowa zaczęła się od śmielszych ataków gospodarzy. Bliski szczęścia był Daniel Baier, ale jego atomowe uderzenie przeleciało tuż nad poprzeczką bramki Borussii. Z kolei w 58. minucie, na drodze do szczęścia gospodarzy stanął Roman Bürki. Szwajcar instynktownie obronił główkę Caiuby’ego. Była to najlepsza sytuacja Augsburga do wyrównania. Minuty mijały, a obraz gry się nie zmieniał, wciąż w natarciu byli Bawarczycy. Bardzo dobrze główkował Michael Gregoritsch, ale po raz kolejny bramkarz “BVB” pewnie interweniował. Postawa Bürki’ego w dzisiejszym meczu pokazuje, że nie przez przypadek podopieczni Petera Bosza stracili tylko dwie bramki w ligowych zmaganiach. Blisko przesądzenia o losach meczu był w 72. minucie Pierre-Emerick Aubameyang, ale podobnie jak w pierwszej połowie Gabończyk źle uderzył i Marwin Hitz poradził sobie z jego strzałem. Do niecodziennej sytuacji doszło w 77. minucie, rzut rożny wykonywać mieli gospodarze, ale sędzia wstrzymał grę. Po chwili konsternacji na stadionie, zapadła decyzja… Rzut karny dla Borussii. Arbiter spotkania przy pomocy systemu VAR, prawidłowo ocenił sytuację z przed kilku minut, kiedy to Łukasza Piszczka w polu karnym faulował Koo Ja-cheol. Do piłki podszedł Aubameyang i jego nonszalanckie uderzenie obronił Hitz! Gabończyk na pewno będzie chciał wymazać z pamięci dzisiejszy dzień, bowiem zmarnował trzy stuprocentowe sytuacje do strzelenia bramki.

Ostatnie minuty to już istny szturm na bramkę Dortmundczyków, ale piłka po strzałach Caiuby’ego i Philippa Maxa mijała o centymetry bramkę gości. Po 7. kolejkach Bundesligi, na prowadzeniu jest Borussia Dortmund, która ma pięć punktów przewagi nad drugim TSG 1899 Hoffenheim. Z kolei Augsburg plasuje się na piątym miejscu z 11. punktami na swoim koncie.


30.09.2017, 7. kolejka Bundesligi, WWK Arena (Augsburg).

FC Augsburg – Borussia Dortmund 1:2 (1:2)

Caiuby 10 – Andrey Yarmolenko 4′, Shinji Kagawa 23′

Augsburg: Marwin Hitz – Daniel Opare, Jeffrey Gouweleeuw, Rani Khedira (Koo Ja-cheol 38′), Martin Hinteregger, Philipp Max – Marcel Heller (Erik Thommy 81′), Michael Gregoritsch (Sergio Córdova 67′), Daniel Baier, Caiuby – Alfreð Finnbogason.

Borussia: Roman Bürki – Łukasz Piszczek, Sokratis Papastatopulos, Marc Bartra, Jeremy Toljan – Shinji Kagawa (Ömer Toprak 80′), Julian Weigl, Mahmoud Dahoud (Gonzalo Castro 57′) – Andrey Yarmolenko (Maximilian Philipp 63′), Pierre-Emerick Aubameyang, Christian Pulisic.

Żółte kartki: Caiuby, Koo Ja-cheol, Marcel Heller, Daniel Opare – Jeremy Toljan.

Sędzia: Marco Fritz.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x