fot. bundesliga.com
Udostępnij:

Bundesliga: Hertha sensacyjnie pokonuje Bayern

Już pierwszy mecz 6. kolejki niemieckiej Bundesligi przyniósł wielką niespodziankę. Jedna z rewelacji początku sezonu Hertha Berlin nieoczekiwanie pokonała na własnym boisku 2:0 mistrza Niemiec Bayern Monachium.

Oba zespoły mają w tym meczu coś do udowodnienia. Bayern, bez wątpienia dzierżący miano hegemona niemieckiej piłki, zebrał pierwsze rysy za kadencji Niko Kovača. Mistrzowie Niemiec, mimo, że w starciu z Augsburgiem piłkarsko zdecydowanie górowali nad rywalem, to finalnie po przypadkowej bramce zaledwie zremisowali na swoim stadionie. Świetną passę zakończyła także Hertha, która od początku sezonu spisuje się zdecydowanie poniżej oczekiwań. Wtorkowe starcie z Werderem obnażyło wiele słabości stołecznej drużyny. Będąca dotychczas ostoją linia ofensywna Berlińczyków, w Bremie była całkowicie bezradna. Z perspektywy polskiego kibica ten mecz zapowiadał się szczególnie interesująco. Naprzeciw siebie stanęli najlepsi strzelcy ligi. Bayern reprezentował oczywiście Robert Lewandowski, natomiast po stronie Berlińczyków obserwować można byłego grającego w przeszłości m.in. w Legii Warszawa Ondreja Dudę. Słowak jest na ten moment najskuteczniejszym zawodnikiem w lidze.

Początek meczu był umiarkowanie spokojny i wyrównany, z minimalnym wskazaniem na zespół gości. Nie oznacza to jednak, że piłkarze Herthy stanowili tło dla mistrzów Niemiec. Z każdą minutą Hertha coraz bardziej przypominała świetnie funkcjonującą machinę, którą pamiętamy od 1. kolejki i która zacięła się we wtorek w Bremie. Przełomowy moment nastąpił w 23. minucie, kiedy w niegroźnej sytuacji mocno nieprzemyślanym wślizgiem Jérôme Boateng powalił Salomona Kalou. Marco Fritz nie mógł zrobić nic innego, niż podyktować rzut karny. Manuela Neuera z jedenastu metrów pokonał Vedad Ibišević.

Po strzeleniu bramki ze stałego fragmentu gry Hertha nie cofnęła się do defensywy. W dalszym ciągu gospodarze grali odważnie, aktywnie w ofensywie, stwarzając niemałe problemy Neuerowi. Bayern musiał atakować, żeby liczyć na cokolwiek w tym meczu. Bawarczycy swoje wywalczyli, lecz zarówno Joshua Kimmich, jak i Arjen Robben czy Franck Ribéry marnowali swoje sytuacje. Efekt ich wysiłków był jednak mizerny, Bayern do przerwy nie oddał ani jednego celnego strzału na bramkę strzeżoną przez Thomasa Krafta (zastępującego kontuzjowanego Rune Jarsteina). Koledzy z zespołu próbowali szukać także w polu karnym Roberta Lewandowskiego. Kapitan reprezentacji Polski rozgrywał jednak przeciętne zawody, dłuższymi fragmentami był niewidoczny. Hertha czuła, że Bayern nie jest niezniszczalny. Goście nie rzucili się na swoich rywali od pierwszej minuty, nie zdominowali ich, co Berlińczycy skrzętnie wykorzystali. Chwilę przed przerwą świetną akcję prawą stroną poprowadził Valentino Lazaro, a potężnym uderzeniem pod poprzeczką wykończył ją Ondrej Duda. Słowak strzelił już piątego gola w tym sezonie.

Po przerwie Bayern rzucił wszystko na jedną szalę, praktycznie przez cały czas goszcząc pod bramką rywali. Efekt tego był jednak żaden. Hertha mimo, że nie atakowała, to grała mądrze, skutecznie oddalając zagrożenie ze strony Bayernu. Goście mimo, że oddali bardzo dużo strzałów, to w praktyce w ofensywie byli bezradni, nie potrafili strzelić Herthcie chociażby jednej bramki. Swoją okazję miał również Robert Lewandowski. "Lewy" strzelił głową, lecz uderzoną przez niego piłkę obronił Kraft. Można też powiedzieć, że futbolówka trafiła w Krafta. Tylko co z tego, skoro efekt jest ten sam. Mimo porażki Bayern utrzymał pozycję lidera. Hertha przesunęła się natomiast na drugą lokatę. Oba zespoły mają po trzynaście punktów. Była to pierwsza przegrana Bayernu w tym sezonie. Bawarczycy ostatni raz w lidze przegrali nie tak dawno. Miało to miejsce w 34. kolejce poprzedniego sezonu, kiedy Bayern został rozbity 1:4 na swoim boisku przez VfB Stuttgart.


28 września 2018, 6. kolejka niemieckiej Bundesligi, Berlin (Olympiastadion)

Hertha BSC Berlin - FC Bayern München 2:0 (2:0)

Vedad Ibišević 23 (karny), Ondrej Duda 44

Hertha: Thomas Kraft - Valentino Lazaro, Niklas Stark, Karim Rekik, Maximilian Mittelstädt - Salomon Kalou (Mathew Leckie 70'), Per Ciljan Skjelbred, Arne Maier, Ondrej Duda, Javairô Dilrosun (Dennis Jastrzembski 90') - Vedad Ibišević (Davie Selke 53').

Bayern: Manuel Neuer - Joshua Kimmich, Niklas Süle, Jérôme Boateng, David Alaba - James Rodríguez (Sandro Wagner 72'), Thiago Alcántara, Renato Sanches (Serge Gnabry 63') - Arjen Robben (Thomas Müller 52'), Robert Lewandowski, Franck Ribéry.

Żółte kartki: Ibišević, Dilrosun, Duda - Kimmich.

Sędzia: Marco Fritz.


Avatar
Data publikacji: 28 września 2018, 22:26
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.