Bundesliga: Derby Borussen dla Źrebaków
W meczu 18. kolejki Bundesligi Borussia Monchengladbach pokonała Borussię Dortmund 4:2. Niespodziewanym bohaterem bym obrońca gospodarzy. Nico Elvedi, który dwukrotnie wpisał się na listę strzelców.
Obie drużyny przed tym prestiżowym meczem dzielił tylko punkt. Źrebaki zajmowały 7. miejsce z dorobkiem dwudziestu ośmiu punktów. Dortmundczycy byli czwarci, ze stratą aż dziesięciu oczek do lidera.
Gospodarze już na początku meczu umieścili piłkę w bramce. Przy ofensywnej akcji jednak faulowany był Jude Bellingham. Po analizie VAR gol został anulowany. W 11. minucie już wszystko odbyło się zgodnie z przepisami. Podopieczni Marco Rose wyszli na prowadzenie. Jonas Hofmann dośrodkował z rzutu wolnego w pole karne. Tam świetnie głową uderzył Nico Elvedi i nie dał żadnych szans bramkarzowi BVB. Goście nie złożyli broni i dosyć szybko wyrównali. Jadon Sanchon podał do Erlinga Haalanda. Norweg sprytnie podciął futbolówkę nad golkiperem i wyrównał stan meczu. Chwilę później było już 2:1 dla Dortmundczyków. Akcję przeprowadził ten sam duet, co przy bramce wyrównującej. Sancho zagrał do Haalanda. Napastnik obrócił się, kopnął i trafił tuż przy słupku. Zapowiadało się, że to nie ostatni gol i tak rzeczywiście było. W 32. minucie Źrebaki już wyrównały. Hofmann strzelił z rzutu wolnego. Fatalnie interweniował Roman Bürki, który odbił piłkę wprost pod nogi Elvediego. Szwajcar tylko dołożył stopę o doprowadził do remisu. Do przerwy mieliśmy cztery gole, choć mogło być ich znacznie więcej.
Druga połowa kapitalnie rozpoczęła się dla gospodarzy, którzy już na początku jej wyszli na prowadzenie. Ramy Bensebaini nawinął jednego z obrońców. Strzelił techniczne i precyzyjnie trafił do siatki. Kwadrans przed końcem meczu ponownie mógł być remis. Tym razem okazję na gola miał Bellingham. Młody Anglik dostał podanie od Juliana Brandta, lecz minimalnie przestrzelił. Niewykorzystana sytuacja zemściła się na BVB w 79. minucie. Florian Neuhaus dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Świetnie w polu karnym wyskoczył Marcus Thuram i głową pokonał Bürkiego. Ostatecznie Borussia Monchengladbach pokonała rywala z Dortmundu 4:2. Oprócz awansu na czwarte miejsce w tabeli, mogła świętować też prestiżowej derbowe zwycięstwo.
W pierwszej połowie mecz można określić jako wyrównany. W drugiej już jednak podopieczni Marco Rose byli zdecydowanie lepsi. Na początku drugiej połowy wyszli na prowadzenie. A gdy Dortmund grał atakiem pozycyjnym, świetnie kontrowali. Drużynie gości zdecydowanie nie pomógł Roman Bürki. W ostatnich tygodniach golkiper zdecydowanie zawodzi. Być może będzie trzeba poszukać kogoś innego na tą pozycję.
22.01.2021, 18. kolejka Bundesligi, Borussia Park
Borussia Monchengladbach - Borussia Dortmund 4:2 (2:2)
Nico Elvedi 11', 32', Ramy Bensebaini 49, Marcus Thuram 78' - Erling Haaland 22', 28'
Monchengladbach: Yann Sommer - Stefan Lainer, Matthias Ginter, Nico Elvedi, Ramy Bensebaini - Denis Zakaria (Patrick Herrmann 84'), Christoph Kramer, Florian Neuhaus, Jonas Hofmann (Marcus Thuram 65') - Lars Stindl (Hannes Wolf 70'), Alassane Pléa (Breel Embolo 70')
Dortmund: Roman Bürki - Mateu Morey (Steffen Tigges 87'), Manuel Akanji, Mats Hummels, Raphaël Guerreiro - Jude Bellingham (Youssoufa Moukoko 79'), Emre Can, Jadon Sancho, Marco Reus (Giovanni Reyna 71'), Julian Brandt - Erling Haaland
Żółte kartki: Christoph Kramer
Sędzia: Manuel Gräfe
-
AktualnościLKE: Jagiellonia remisuje i wypada z najlepszej ósemki
Michał Szewczyk / 19 grudnia 2024, 23:23
-
EkstraklasaLech Poznań podjął decyzję ws. przyszłości kluczowego obrońcy. To już oficjalne
Karolina Kurek / 19 grudnia 2024, 13:26
-
Liga Konferencji EuropyGoncalo Feio zabrał głos przed meczem z Djurgarden. "Będziemy grać na naszym poziomie"
Karolina Kurek / 19 grudnia 2024, 11:55
-
PolecanePuchar Ligi Angielskiej: Liverpool awansował do półfinału!
Karolina Kurek / 18 grudnia 2024, 22:57
-
AktualnościUrbański jednak zostanie w Bolonii. Właśnie przedłużył kontrakt
Michał Szewczyk / 18 grudnia 2024, 21:08
-
Ligi zagraniczneOficjalnie: RB Salzburg z nowym trenerem. Powrót w nowej roli
Kamil Gieroba / 18 grudnia 2024, 12:33