Brzęczek: Po moim zwolnieniu mieliśmy czterech selekcjonerów w ciągu trzech lat

Jerzy Brzęczek

Jerzy Brzęczek / fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)

Jerzy Brzęczek przestrzega reprezentację Polski przed brakiem awansu na EURO 2024.

Biało-czerwoni stoją przed ostatnią szansą, by zagrać na mistrzostwach Europy w Niemczech. W marcu muszą przejść baraże. Na początek zmierzą się z Estonią, by potem ze zwycięzcą pary Walia – Finlandia.

Były selekcjoner reprezentacji Polski, Jerzy Brzęczek w rozmowie dla Polskiej Agencji Prasowej mówi o konsekwencjach w razie braku awansu na EURO.

– Przed selekcjonerem Michałem Probierzem i reprezentacją trudne zadanie, ale dla całej polskiej piłki nożnej jest bardzo ważne, żebyśmy pojechali do Niemiec. Brak naszej reprezentacji mógłby mieć dramatyczne konsekwencje w następnych miesiącach i latach. Wpłynie to negatywnie na następne losowania różnych eliminacji – ocenia.

– Jeśli chodzi o naszego pierwszego przeciwnika, to myślę, że nikt z nas sobie nie wyobraża, że tego meczu nie wygramy. Ale bardzo ważne jest, żeby nie lekceważyć żadnego rywala. Ostatnie eliminacje pokazały, że z każdym przeciwnikiem można stracić punkty – zwraca uwagę.

Brzęczek zauważa również, iż wiele czynników na to wpłynęło, a najbardziej brak stabilizacji.

– Na pewno powodów takiego stanu rzeczy było wiele. W piłce nożnej nie ma nic na zawsze, nie ma żadnej pewności i dlatego jest tak fascynująca. Trzeba wyciągać wnioski na przyszłość. Po moim zwolnieniu mieliśmy czterech selekcjonerów w ciągu trzech lat. Jak nie będzie stabilności i kontynuacji, to trudno myśleć długofalowo o dobrych wynikach – podsumowuje.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x