Bartoszek: Martwi to, że niemal każdy nasz błąd kończy się utratą gola
Korona Kielce została wyeliminowana w 1/16 Fortuna Pucharze Polski przez Arkę Gdynia (0:2). Prawie miesięczna absencja mocno odbiła się na prezentowanym stylu.
– Mieliśmy ostatnio dłuższą przerwę w grze, stąd dyspozycja w dzisiejszym spotkaniu była sporą niewiadomą. Mimo tego niekorzystnego wyniku uważam, że zagraliśmy dobry mecz. Bardzo szkoda tego karnego, po którym straciliśmy gola – zaczął Maciej Bartoszek. – Z przebiegu pierwszej połowy wydawało się, iż tak naprawdę kwestią czasu jest kiedy zdobędziemy gola. Czerwona kartka dla Bartosza Kwietnia powinna teoretycznie nam pomóc, jednak tak się nie stało – dodał.
– W sytuacjach podbramkowych jest sporo nerwowości i złych wyborów. Nie udało nam się zrealizować pewnych założeń taktycznych i stąd tak to wyglądało. W kolejnym meczu z rzędu prezentujemy się całkiem dobrze. Byliśmy dziś odpowiednio przygotowani fizycznie, sporymi fragmentami prowadziliśmy grę, ale to przeciwnik strzelał bramki – ocenił.
Kiepska sytuacja z napastnikami, gdzie na “dziewiątce” wychodzi Emile Thiakane, który wymienia się z innymi pomocnikami jest głównym problemem w zespole “złocisto-krwistych”. – Bardzo martwi to, że niemal każdy nasz błąd kończy się utratą gola, a nam bardzo trudno przychodzi ich zdobywanie. Teraz musimy się już skupić na lidze i trzymać się w tabeli jak najbliżej tej pierwszej szóstki – podsumował Bartoszek.
Klub ponownie w całości znajduje się w rękach miasta, które będzie szukał nowego inwestora. – Podpisaliśmy umowę nabycia akcji Korony za symboliczną złotówkę – powiedział Bogdan Wenta, prezydent miasta.
źródło: korona-kielce.pl / własne