fot. Atletico Madryt, radość po bramce, Diego Costa / fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)
Udostępnij:

Atlético zdobywa trzy punkty w Księstwie Monako

Obecność Księcia Alberta II. nie przyniosła szczęścia AS Monaco. Atlético wygrało premierowe spotkanie Ligi Mistrzów 2:1.

 

Od samego początku spotkania, to Atlético robiło lepsze wrażenie na Stadionie Louisa II. Wicemistrzowie Francji z zeszłego sezonu nerwowo weszli w mecz, co dało pierwsze objawy przy stracie gola. Wówczas zostali uratowani przez sędziego, który dopatrzył się faulu gracza z Madrytu. Gospodarze skupili się na grze obronnej i szybkim wyprowadzaniu kontrataków. Jeden z nich zakończył się szczęśliwym dla Monaco chaosem w polu karnym przeciwnika, w wyniku czego Samuel Grandsir otworzył wynik spotkania na korzyść drużyny z Księstwa Monako.

Korzystny wynik gospodarzy utrzymał się przez nieco ponad dziesięć minut. Zdobywcy Ligi Europy z poprzedniego sezonu odpowiedzieli dwoma golami jeszcze przed przerwą. Najpierw rozbili obronę długimi podaniami po ziemi, następnie wykorzystali nieporadność defensywy Monaco przy rzucie rożnym.

Druga połowa dostarczyła mniej emocji. Zabrakło bramek i brakowało sytuacji o realnym zagrożeniu dla bramkarzy. Tym razem lepiej wypadli gospodarze, którzy do końca próbowali wywalczyć remis. Najlepszą sytuację w doliczonym czasie miał Kamil Glik, lecz Polak uderzył z główki obok słupka. Dwadzieścia minut gry w barwach hiszpańskiej ekipy otrzymał Thomas Lemar. Ex-piłkarz AS Monaco otrzymał brawa od miejscowej publiki.

 

AS Monaco - Atlético Madryt 1:2 (1:2)
1:0 - Samuel Grandsir (18.)
1:1 - Diego Costa (32.)
1:2 - José Giménez (45.)


Avatar
Data publikacji: 18 września 2018, 22:51
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.