Arkadiusz Onyszko: Gdyby trener Sousa dał mu szansę w pierwszym meczu na Euro, to on by się nie spalił

reprezentacja Polski

Reprezentacja Polski (Polska) / fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)

W Magazynie Sportowym RDC Arkadiusz Onyszko wskazał na następcę Arkadiusza Milika. Jego zdaniem mógłby nim być Jakub Świerczok.

Niefortunna kontuzja Arkadiusza Milika wymusza na Paulo Sousie zmiany personalne na pozycji napastnika. Proces powrotu do pełni dyspozycji przez zawodnika Olympique Marsylia idzie zgodnie z planem, ale nie jest wykluczone, że może nie zdążyć na mecz ze Słowacją.

Wobec tego w przestrzeni medialnej pojawiają się nazwiska potencjalnych zmienników dla Milika. Oczywiście faworytem jest Jakub Świerczok. Zawodnik Piasta Gliwice zdobył bramkę w meczu z Rosją i na tej podstawie może zgłaszać swoją dalszą gotowość do występów w kadrze.

Podobne zdanie wyraził w ostatnim Magazynie Sportowym RDC Arkadiusz Onyszko, były reprezentant Polski.

Gdyby Milikowi nie udało się zbudować dyspozycji, Świerczok jest gotowy. Arek Milik ma kontuzję, wypada na jakiś czas, wypada z rytmu treningowego. Świerczok mógłby go dobrze zastąpić. On gra teraz tak, jakby nie uważał, że to jest jego szczęście, że Milik miał kontuzję. On uważa, że na to zasłużył. Gra dobrze tyłem do bramki. Umie utrzymać się przy piłce. Kiedy się odwraca od obrońcy, to od razu uderza na bramkę. To ciekawy zawodnik. Jest pewny siebie, dojrzał – powiedział Onyszko.

 Arek Milik odżył po zmianie klubu. Ciekawe jest tylko, na ile mu pozwoli zdrowie. Oby trener Sousa miał o to ból głowy. Kontuzja kolana, gdzie on jest w kontakcie z obrońcami, nie jest dobrym zjawiskiem. Milik to doświadczony reprezentant, który był na dużych imprezach. Teraz zagrał Świerczok, który wszedł, zaliczał straty, ale próbował kiwać, był pewny swego. Mógł przecież zagrać napastnik, który nie podejmowałby ryzyka – stwierdził.

 Gdyby trener Sousa dał mu szansę w pierwszym meczu na Euro, to on by się nie spalił. Odebrałby to nie na zasadzie, że pojawiła się szansa. Ale przyjąłby to tak, że to mu się należało. Znam Świerczoka osobiście z czasów Górnika Łęczna. On nie czuje stresu. Wyjdzie na boisko i zagra tak dobrze, jak w polskiej lidze – zakończył Onyszko.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x