Rüdiger
fot. Sky Sports
Udostępnij:

Antonio Rudiger komentuje swoje odejście z Chelsea. „To nie sankcje stanowiły problem”

Antonio Rudiger opuści Chelsea po zakończeniu sezonu. Zawodnik przyznał, że sankcję nałożone na angielską drużynę nie miały wpływu na sprawę.

Kontrakt Rudigera wygasa już 30 czerwca. Niemiec rozgrywa aktualnie swoje ostatnie spotkania w barwach "The Blues". Pod wodzą Thomasa Tuchela obrońca bardzo się rozwinął i został kluczową postacią w bloku defensywnym londyńczyków. Negocjacje mające na celu przedłużenie wygasającej umowy trwały kilka miesięcy. W ich trakcie nie udało się jednak dojść do kompromisu. Wielu uważało, że stało się tak za sprawą sankcji nałożonych na Chelsea.

Jednakże najprawdopodobniej te nie odegrały ważnej roli, a klub po prostu nie był w stanie sprostać finansowym oczekiwaniom Rudigera. 29-latek żądał znacznej podwyżki swoich zarobków. Satysfakcjonujące go warunki przedstawił mu Real Madryt, do którego dołączy latem na zasadzie wolnego transferu. Na konferencji prasowej sam główny zainteresowany zanegował domniemane problemy w negocjacjach wywołane przez sankcje.

- Była szansa na przedłużenie mojego kontraktu, ale to nie sankcje stanowiły problem. Nie chcę się zbytnio w to zagłębiać. - powiedział Rudiger

- Zarówno ja, jak i moja rodzina jesteśmy wdzięczni. Stałem się tu mężczyzną. Moje dzieci urodziły się w Londynie, dlatego właśnie Londyn, a w szczególności Chelsea, zawsze będzie dla mnie wyjątkowa. To było pięć lat ze wzlotami i upadkami, ale przydarzyło mi się tu wiele pozytywnych rzeczy. -  mówił.

Jestem sfrustrowany, ponieważ oczekiwałem innego zakończenia. - przyznał Niemiec. W sobotę Chelsea odniosła bowiem porażkę w finale Pucharu Anglii. Uległa Liverpoolowi po konkursie rzutów karnych.


Rafał Makowski
Data publikacji: 15 maja 2022, 19:00
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.