blank
fot.
Udostępnij:

Analiza i oceny za mecz Piast – Lech

W pierwszym meczu nowego sezonu Lech Poznań zremisował na boisku Mistrza Polski Piast Gliwice 1-1. Spotkanie, które od początku stało na dość wysokim poziomie, mogło podobać się kibicom jednej i drugiej drużyny. W mecz lepiej weszli zawodnicy trenera Waldemara Fornalika, ale po czerwonej kartce dla Tomasa Huka, Kolejorz zdołał zdobyć gola i zremisować inauguracyjny mecz.

Przed pierwszym gwizdkiem sędziego kibice i eksperci zastanawiali się, jak do tego starcia podejdzie opiekun Piasta Gliwice. Czy na wzór meczu o Superpuchar Polski z Lechią Gdańsk dokona małej "rewolucji" w składzie? Czy będzie chciał zachować ciągłość gry swoich najlepszych zawodników i mając jeden dzień więcej na odpoczynek, wystawi do gry najsilniejszą jedenastkę? Ostatecznie szkoleniowiec gospodarzy zdecydował się na cztery zmiany względem rewanżowego meczu z BATE Borysow.

Defensywa bez dowódcy

Z Lechem od początku zagrali Tomasz Mokwa, Tomas Huk, Patryk Sokołowski i Gerrard Badia. Zastąpili oni Marcina Pietrowskiego, Jakuba Czerwińskiego, Toma Hateley'a i Martina Konczkowskiego. Największym osłabieniem był brak bardzo dobrze spisującego się w środowym meczu, środkowego obrońcy Jakuba Czerwińskiego. W rewanżu z Bate pomimo widocznej nerwowości w pierwszych minutach spotkania Czerwiński był najlepszym zawodnikiem Mistrzów Polski. Zdobyty gol i kilka pewnych interwencji finalnie na nic się zdały, ale jego brak mógł być odczuwalny. W wyjściowym składzie na mecz z Kolejorzem Czerwińskiego zastąpił nowy piłkarz Piasta, Tomas Huk. Pierwszego oficjalnego meczu w barwach "Piastunek" były zawodnik DAC Dunajska Streda nie mógł zaliczyć do udanych. Porażka w meczu o Superpuchar i strata trzech bramek zawsze rzutuje na końcową ocenę gry środkowego defensora.

W spotkaniu z Lechem defensywa Piasta spisywała się dobrze. Co prawda podopieczni trenera Dariusza Żurawia największe zagrożenie pod bramką Frantiska Placha stwarzali po dośrodkowaniach z rzutów rożnych, to próby rozegrania akcji ofensywnych przez gości z Wielkopolski, były często bardzo szybko gaszone przez obrońców gospodarzy.

Brak koncentracji i feralna 82. minuta

W dwumeczu z BATE piłkarze Piasta Gliwice dwa razy wychodzili na prowadzenie i nie potrafili dobrego wyniku dowieźć do końca spotkania. W Borysowie stracili gola po błędach z lewej strony boiska, w rewanżu "prąd odcięło" bramkarzowi gliwiczan Frantiskowi Plachowi. Indywidualne błędy niestety dla kibiców Piasta po raz kolejny powtórzyły się w meczu z Lechem Poznań. W 77. minucie meczu po lekkim zamieszaniu do samotnej piłki ruszył Kamil Jóźwiak. Opanował on piłkę i wychodził w sytuacji sam na sam z golkeaperem Mistrzów Polski. Nie zdołał jednak oddać strzału, bo wcześniej został sfaulowany przez wspomnianego wcześniej Tomasa Huka. Za co nowy obrońca Piasta zobaczył czerwoną kartkę i musiał opuścić boisko.

Zawodnicy z Poznania rzucili się do odrabiania strat, a ich próby przyniosły skutek w momencie gdy stadionowy zegar wskazywał 82. minutę meczu. I tak jak w meczu z BATE, tak i we wczorajszym starciu z Lechem ta minuta okazała się kluczową dla końcowego wyniku meczu. Co prawda Lechici nie zdołali zdobyć drugiego gola, ale można żartobliwie stwierdzić, że dla fanów Piasta najlepiej byłoby, gdyby zegar odmierzający czas meczu wyłączył się w okolicach 80. minuty każdego spotkania.

Napastnik na boisku

Z perspektywy Lecha Poznań skład na sobotni mecz można było wytypować prawie ze stuprocentową skutecznością. Jedyną niewiadomą tak naprawdę była obsada pozycji numer "9". Po tym jak okazało się, że najlepszy napastnik Kolejorza, Duńczyk Christian Gytkjaer został w Poznaniu, aby zagrać w rezerwach w celu nabrania rytmu meczowego po wyleczeniu kontuzji, fani zastanawiali się kto zajmie jego miejsce w wyjściowym składzie.

Kandydatów było trzech: Joao Amaral, Paweł Tomczyk i Timur Zhamaletdinov. Ostatecznie trener Dariusz Żuraw postawił na Portugalczyka Amarala, który w założeniach miał być idealnym wykonawcą planu taktycznego. Zakładał on szybkie rozgrywanie piłki po ziemi i tym samym stwarzanie sobie szans pod bramką Frantiska Placha. Mam wrażenie, że opiekun gości nie przewidział tego, że to Lech straci gola jako pierwszy, a zawodnicy Piasta cofną się lekko pod własną bramkę zmuszając zawodników Kolejorza do prób dośrodkowań w pole karne. Jak nie trudno się domyślić Joao Amaral w pojedynkach powietrznych z rosłymi środkowymi obrońcami Piasta nie miał najmniejszych szans.

Tomczyk "u siebie"

Dopiero na około 20. minut przed końcem meczu trener Lecha wpuścił na boisko pierwszego z napastników. Wyborem szkoleniowca był Timur Zhamaletdinov, który w okresie przygotowawczym nie przekonał kibiców do swoich umiejętności. Po czerwonej kartce dla piłkarza Piasta na murawię zameldował się Paweł Tomczyk, który wiosną grał w barwach gliwiczan i został z Piastem Mistrzem Polski. Wychowanek Kolejorza w 80. minucie zmienił Karlo Muhara, a już po 120 - stu sekundach cieszył się z pierwszego gola w tym sezonie.

Dobre zagranie Darko Jevticia i przytomne wyjście na pozycję Pawła Tomczyka zaskoczyło przemeblowaną defensywę gospodarzy. Piłka po uderzeniu napastnika Lecha wpadła do bramki między nogami próbującego interweniować bramkarza Piasta. Lechowi do zdobycia drugiego gola zabrakło trochę szczęścia, jak wtedy gdy bardzo ładne uderzenie z dystansu oddał Maciej Makuszewski, ale z jego próbą z najwyższym trudem poradził sobie Frantisek Plach.

Ostatecznie mecz pomiędzy Piastem Gliwice, a Lechem Poznań zakończył się remisem 1-1.

Oceny meczowe:

Piast:

Frantisek Plach - 4

Tomasz Mokwa - 3

Uros Korun - 3

Tomas Huk - 2 

Mikkel Kirkeskov - 3

Patryk  Sokołowski - 4

Patryk Dziczek - 5 

Gerrard Badia - 3

Joel Valencia - 4

Jorge Felix - 4

Piotr Parzyszek - 3

 

Rezerwowi:

Dani Aquino - 2

Martin Konczkowski - 3

Damian Byrtek - 2

 

Lech:

Mickey van der Hart - 4

Robert Gumny - 4

Thomas Rogne - 3

Djordje Crnomarkovic - 3

Volodymyr Kostevych - 3 

Pedro Tiba - 4

Karlo Muhar - 2 

Kamil Jóźwiak - 3 

Darko Jevtic - 4

Tymoteusz Puchacz - 3

Joao Amaral - 3

 

Rezerwowi:

Maciej Makuszewski - 3

Timur Zhamaletdinov - 2

Paweł Tomczyk - 4                  


Avatar
Data publikacji: 21 lipca 2019, 9:25
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.