Aleksandar Vuković: Nie spodziewam się niespodzianek

Aleksandar Vuković

Aleksandar Vuković / fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)

– To zespół bardzo dobrze przygotowany, który umiejętnie broni i w którym nic nie dzieje się przez przypadek. Pozytywne jest, że nie tylko trener Berg zna nas bardzo dobrze, ale my też znamy trenera Berga. Nie spodziewam się niespodzianek – twierdzi trener Legii Warszawa Aleksandar Vuković przed środową konfrontacją z Omonią Nikozja w ramach eliminacji do Ligi Mistrzów.

Przy Łazienkowskiej Legia i Omonia zawalczą o awans do trzeciej rundy. Vuković podsumował aktualną sytuację kadrową w Legii. – Muszę brać pod uwagę występ Bartka Kapustki od pierwszej minuty, nawet jeśli uznaję, że potrzebuje jeszcze trochę więcej czasu, by być gotowym na dłuższe występy. Możliwe jest przyspieszenie tego procesu. Sama decyzja padnie przed meczem.  Wspomniałem o Igorze i czekamy z dużymi nadziejami, że wszystko będzie okej. Wiemy, że cały czas nie możemy liczyć na Pawła Wszołka. Josipa Juranovicia, Mateusza Cholewiaka i Rafy Lopesa – podkreślił.

Czy ktoś powróci do gry w najbliższych tygodniach? – Andre Martins od dwóch tygodni jest w pełnym treningu. Jest gotowy, ale nie ocenię teraz na ile minut. Jeśli zajdzie taka potrzeba, to Karbownik pojawi się na boisku i pomoże drużynie. Jego gotowość jest na takim poziomie, że możemy na niego liczyć. William Remy od pół roku co chwila wypadał z gry przez kontuzje. Od jakiegoś czasu trenuje normalnie i jeśli nic się nie zmieni, dostanie swoją szansę i znajdzie się na boisku. Nie przewiduję, by mogła to nastąpić już jutro, ale w najbliższym czasie – dodał serbski trener.

Oczywiście Vuković zapowiadał także, że zespół jest przygotowany na inny mecz niż z Linfield. – Omonia to inny poziom jakości niż w przypadku Linfield. To doświadczona drużyna, która nie zostanie tak zepchnięta do obrony. Nie spodziewam się tego. To będzie bardziej wyrównane spotkanie. Trzeba będzie bardziej zwrócić uwagę na naszą grę obronną. Znając trenera Berga, nie spodziewam się huraoptymizmu ze strony Omonii i zapewne w wielu momentach meczu będą czekać na kontratak. Mamy bardzo dużo informacji, pod tym kątem mieliśmy dużo łatwiejsza sytuację niż przed konfrontacją z Linfield – ocenił.

Mecz Legia Warszawa – Omonia Nikozja w środę, 25 sierpnia o godzinie 20.00.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.