Adrian Gula: Dwa główne detale zrobiły różnice w meczu z Rakowem

wisla.krakow.pl

– Dwa główne detale zrobiły różnice w meczu – z mojej perspektywy były to niewykorzystana akcja Jana Klimenta w pierwszej połowie, a w drugiej rzut karny – twierdzi zwiedziony po porażce Adrian Gula.

Wisła Kraków już w pierwszym spotkaniu w rundzie wiosennej słabo zaprezentowała się w Częstochowie. Raków wypunktował Białą Gwiazdę (2:0). Do przerwy dobrze spisywał się Mikołaj Biegański, a w drugiej części był  bezradny przy trafieniach Frana Tudora i Mateusz Wdowiaka.

– Zależało nam na tym, aby w tej nowej rundzie już w pierwszym meczu dobrze pracować w defensywie, blisko siebie i lepiej zachowywać się w świetle bramki niż w pierwszej części sezonu. Oczywiście, że chcemy dominować na boisku, ale musimy też patrzeć na to, w jakim jesteśmy momencie i jak wygląda sytuacja na boisku – stwierdził szkoleniowiec.

Raków kontrolował mecz doświadczeniem

Przyznał, że brakowało dośrodkowań z bocznych formacji. – Oczywiście, oczekiwania to jedna rzecz, druga to jakość przeciwnika w defensywie. Wprowadziliśmy na boisko drugiego napastnika, ale brakowało nam ostatniego podania i chociażby dośrodkowania z boku. Raków, gdy prowadził 2:0, kontrolował mecz. Musimy zrobić zmiany, które pozwolą nam wypracować więcej okazji – oznajmił.

Docenił pressing podopiecznych Marka Papszuna. – Dwa główne detale zrobiły różnice w meczu – z mojej perspektywy były to niewykorzystana akcja Jana Klimenta w pierwszej połowie, a w drugiej rzut karny. Bardzo łatwy karny, kiedy przeciwnik był praktycznie plecami do naszej bramki. Raków potem kontrolował mecz swoim doświadczeniem, a my nie potrafiliśmy strzelić kontaktowego gola – zaznaczył na koniec.

źródło: wisla.krakow.pl /


PKO Ekstraklasa: Raków Częstochowa zdecydowanie wygrał z Białą Gwiazdą



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.