blank
fot. wisla.krakow.pl
Udostępnij:

Abramowicz: Był to pierwszy i mogę zapewnić, że nie ostatni gol

Dawid Abramowicz wpisał się na listę strzelców w towarzyskim starciu ze Stalą Mielec (2:0). - Każdym treningiem czy każdą sytuacją meczową staram się udowadniać swoją wartość - zaznacza obrońca.

Krakowska Wisła w sobotę spotkała się w Woli Chorzelowskiej ze beniaminkiem PKO Ekstraklasy. Artur Skowronek podkreślił, że istotne będzie przygotowanie fizyczne na następne miesiące. Z dobrej strony pokazał się Dawid Abramowicz, który latem przyszedł z pierwszoligowego Radomiaka Radom, ale dotychczas spędził sześć minut na boiskach Ekstraklasy.

- Na pewno był to pierwszy i mogę zapewnić, że nie ostatni gol. Nie jest to przypadek. Nasza postawa jest pokłosiem mikrocyklu tygodniowego. Bardzo się cieszę, że udało mi się dołożyć cegiełkę do zwycięstwa i jestem zadowolony, iż zagraliśmy na zero z tyłu - powiedział 29-latek pochodzący z Brzegu Dolnego.

- Każdym treningiem czy każdą sytuacją meczową staram się udowadniać swoją wartość. W spotkaniu ze Stalą udało się dać zespołowi pozytywny bodziec, co mnie cieszy. Co prawda nie ustrzegłem się błędów w kilku sytuacjach, ale na pewno to napawa optymizmem i jest to impuls do jeszcze cięższej pracy - zapewnił.

Jak czytamy na oficjalnej stornie klubu z Reymonta, Dawid Abramowicz obsadził dwie pozycje - biegał po lewej stronie defensywy i drugiej linii. - Te dwie pozycje nie są mi obce, ponieważ w poprzednim klubie, w którym miałem okazję grać, otrzymywałem też zadania ofensywne. W pierwszej połowie miałem za plecami Maćka Sadloka, czyli bardzo doświadczonego i dobrego zawodnika, który mnie wspierał. To przekładało się na sytuacje z mojej strony, co jest najistotniejsze - kończył.

źródło: wisla.krakow.pl / własne

 


Avatar
Data publikacji: 6 września 2020, 12:12
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.