Crystal Palace to pierwsza drużyna Premier League, która przedwcześnie zwolniła trenera w tym sezonie. Pod wodzą nowego menagera Alana Pardew zespół załapał wiatru w żagle i mknie w środkową część tabeli.

W minioną sobotę piłkarze Alana Pardew zmierzyli się w charaktere gości z londyńskim West Hamem United na Boleyn Ground. Nikt raczej nie spodziewał się, że „Młoty” prezentujące równą i stabilną grę formę przegrają ten mecz.

Crystal Palace grało jak w trasie. Pierwszy gol padł tuż przed pierwszym gwizdkiem sędziego. Na listę strzelców wpisał się Glenn Murrey po pięknej asyście Jasona Puncheona, który zaraz po przewie obsłużył swoich kolegów jeszcze dwukrotnie. Najpierw Scotta Danna w 51 minucie, a 63 minucie idealnym podaniem z rzutu wolnego pomógł Murrey’owi w zdobyciu kolejnego gola. Napastnik Palace udowodnił tym samym, że gol przeciwko Arsenalowi nie był przypadkiem.

Na otarcie łez gola honorowego dla gospodarzy zdobył silnym strzalem sprzed pola karnego Enner Valencia.

Na uwagę zasługuje fakt, iż poprzedni trener Crystal Palace, Neil Warnock, przez 20. kolejek nie osiągnął tego, co Allan Pardew przez dziesięć spotkań.


x