Zapowiedź 7. kolejki Ekstraklasy: Mistrz zmierzy się z liderem tabeli

Krzysztof Drobnik (Piłkarski Świat)

Już za kilka dni wszyscy będziemy emocjonować się kolejną rundą eliminacyjną Mistrzostw Świata, ale zanim to nastąpi, czeka nas jeszcze solidna dawka emocji w Ekstraklasie. Na zakończenie 7. kolejki czeka nas prawdziwy hit – aktualny mistrz podejmie w Warszawie rewelacyjne Zagłębie Lubin. Emocji nie powinno zabraknąć także w meczach Wisły i Sandecji.

Legia Warszawa – Zagłębie Lubin – niedziela 18:00 – HIT KOLEJKI

Wybór tego spotkania na hit kolejki jest mówiąc szczerze dosyć ryzykowny. W ubiegłym tygodniu spodziewałem się wyrównanego spotkania Zagłębia z Wisłą, tymczasem Miedziowi rozprawili się z rywalem bez najmniejszego problemu. Czy tym razem będzie podobnie?

Cóż, jest takie prawdopodobieństwo. Osobiście mam jednak nadzieję, że spotkanie to będzie na murawie równie ciekawe, jak zapowiada się na papierze. By tak się stało, Legia musi się w końcu obudzić. Odpadnięcie z Ligi Europy po dwumeczu z Sheriffem określić można jedynie jako blamaż. Wojskowi wydają się zupełnie nie mieć pomysłu na siebie – grają bezbarwnie i bez wyraźnego zaangażowania. Także w Ekstraklasie dobre rezultaty przeplatają kompromitującymi klęskami. Gra Legii jest obecnie wielką niewiadomą. Wiadomo, jest to zespół naszpikowanymi gwiazdami (oczywiście na miarę naszej ligi), ale jak wiadomo indywidualnościami się nie wygrywa. Dlatego właśnie nie podjął bym się typowania faworytów w tym meczu.

Zagłębie za to pewnie kroczy przed siebie. Mocny przeciwnik czy słaby, Lubinianom nie robi to różnicy. Efekty w postaci strzelanych bramek są oczywiście ważne, ale najbardziej imponuje dyspozycja bloku defensywnego podopiecznych Piotr Stokowca. Dwie stracone bramki w sześciu meczach to wynik godny podziwu.

Sandecja Nowy Sącz – Pogoń Szczecin – niedziela 15:30

Obsada aktorska tego spektaklu na pierwszy rzut oka może nie powoduje u kibiców skoku ciśnienia krwi, ale mimo wszystko jest to spotkanie, na które moim zdaniem warto zwrócić uwagę. Dlaczego? Głównie ze względu na Sandecję. Drużyna, która przed startem rozgrywek spisywana była na straty, pokazała ostatnio, że potrafi grać w piłkę. Bramki zdobyte w meczu z Lechią choć w pewnym stopniu wynikały pewnie ze słabej dyspozycji Gdańszczan, były świetnym pokazem gry zespołowej i umiejętności technicznych. Osiem punktów po sześciu kolejkach t dorobek, którego nikt się chyba nie spodziewał.

Teraz beniaminek zmierzy się u siebie z bezpośrednim sąsiadem w tabeli, i wygrywając w tym spotkaniu może utwierdzić kibiców w przekonaniu, że wbrew oczekiwaniom Nowy Sącz da radę powalczyć w tym sezonie o coś więcej niż utrzymanie. Ja na pewno będę mecz w Niecieczy oglądał z dużym zainteresowaniem.

Wisła Kraków – Lechia Gdańsk – sobota 20:30

Ubiegłoroczne spotkanie w Krakowie było dla Lechii przełomowe; było to pierwsze wyjazdowe zwycięstwo gdańszczan po wielomiesięcznej przerwie. Biało-Zieloni będą więc liczyć na powtórkę tego scenariusza, zwłaszcza, że każde kolejne spotkanie będzie dla trenera Nowaka kluczowe. Wydaje się, że wbrew zapewnieniom Adama Mandziary, jego posada na Energa Arenie wisi na włosku. Trzy punty wywalczone w Krakowie mogłyby zapewnić Lechii dużo lepszą pozycję przed przerwą reprezentacyjną, a trenerowi zapewnić nieco bardziej komfortowe warunki pracy w ciągu najbliższych dwóch tygodni. Jak powiedzieli po meczu Sławek Peszko i Patryk Lipski, Lechiści byli po przegranej z Sandecją wściekli, i będą chcieli jak najszybciej tą plamę zamazać.

Czy im się to uda? Rywal na pewno nie jest łatwy. Wisła zaliczyła całkiem niezły start w obecnym sezonie, i zajmuje w tej chwili w tabeli trzecią pozycję. Co prawda porażka 0-3 z Zagłębiem chluby nie przynosi, a odejście Petara Brleka może być dla Kiko Ramireza spora bolączką, ale Wisłę wciąż stać na wiele. Jaki będzie przebieg tego spotkania? Wszystko wskazuje na to, że możemy zobaczyć wiele bramek. Oba zespoły muszą ten mecz wygrać – gospodarze by nie stracić kontaktu z czołówką, a goście, by nieco uspokoić sytuację w klubie i wśród kibiców. Mecze Wisły z Lechią w ostatnich latach zawsze były pełne emocji, i tym razem nie powinno być inaczej.


Pełen terminarz 7. kolejki LOTTO Ekstraklasy:

Górnik Zabrze – Wisła Kraków – piątek 18:00
Śląsk Wrocław – Cracovia – piątek 20:30
Korona Kielce – Bruk-Bet Nieciecza – sobota 15:30
Jagiellonia Białystok – Piast Gliwice – sobota 18:00
Wisła Kraków – Lechia Gdańsk – sobota 20:30
Lech Poznań – Arka Gdynia – niedziela 15:30
Sandecja Nowy Sącz – Pogoń Szczecin – niedziela 15:30
Legia Warszawa – Zagłębie Lubin – niedziela 18:00

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x