Motor Lublin
fot. Zdjęcie: Motor Lublin
Udostępnij:

Zapadła kluczowa decyzja w sprawie trenera Motoru Lublin. Prezes klubu zawieszony

Szok w Lublinie! Goncalo Feio nadal będzie pracował w Motorze Lublin. Natomiast oberwało się dwóm osobą, które były skonfliktowane z portugalskim szkoleniowcem. Prezes Paweł Tomczyk został zawieszony na trzy miesiące. Z kolei, rzeczniczka Paulina Maciążek nie będzie pełnić już swojej funkcji. Takie informacje przekazał na dzisiejszej konferencji prasowej Zbigniew Jakubas.

Chyba nikt nie spodziewał się takiego rozstrzygnięcia w Motorze Lublin. Ogromne zamieszanie na Lubelszczyźnie nadaje się na dobry film. Można śmiało powiedzieć, że dzisiaj cała Polska żyła konferencją prasową drugoligowego zespołu. Pierwotnie spotkanie z przedstawicielami mediów miało się odbyć w poniedziałek (6 marca), ale po wydarzeniach, które rozegrały się w weekend klub ją odwołał.

Finalna decyzja przypadła do gustu sympatykom Motoru Lublin, ale podzieliła mocno inne osoby związane ze środowiskiem piłkarskim. Z kolei nie poinformowali mogli osłupieć kiedy dowiedzieli się o werdykcie wydanym przez właściciela klubu. Istnieje jedno słowo, które potrafi opisać to, co wydarzyło się w Lublinie - szok. Po zakończonym spotkaniu dziennikarzami, okazało się, że niedzielny mecz z GKS Jastrzębie nie był ostatnim spotkaniem Goncalo Feio na ławce trenerskiej Motoru Lublin. Jego koniec okazał się happy endem dla Portugalczyka, natomiast dla pozostałej skonfliktowanej dwójki okazał być gwoździem do trumny.

Prezes Paweł Tomczyk zawieszony na trzy miesiące

Paweł Tomczyk, z którym był skonfliktowany Feio, został zawieszony na trzy miesiące. – Nie róbmy z prezesa Tomczyka jakiegoś „czarnego luda”. To człowiek, który się starał, wkładał serce. To, że klub ma odpowiednie warunki finansowe, to jego zasługa. Jest człowiekiem etycznym. Jego działania zawsze były „promotorowe”. Chciał, by klub poszedł do przodu. Za moje pieniądze stworzyliśmy warunki, jakich w II lidze nie ma nikt. W I lidze – też nie wszyscy. Nie grillujcie Tomczyka. Nie zasłużył na to. Po tym, co się zdarzyło, jest psychicznie zdołowany. Doceńmy to co zrobił. Czasem w małżeństwie dochodzi do eskalacji i agresji. Zgadzam się, że nie powinno się to wydarzyć. Panowie nie usiedli do stołu. Trener Goncalo wybuchł i nie powinno mieć to nigdy miejsca – podkreślał właściciel klubu.

Rzeczniczka Motoru Lublin odsunięta

Rzeczniczka prasowa klubu Paulina Maciążek twierdzi, że wiele razy była obrażana przez Feio. W niedzielę po raz kolejny portugalski szkoleniowiec miał w jej stronę powiedzieć cierpkie słowa, które sprawiły, że na konferencji prasowej nie pojawiła się z trenerem.

W rozmowie z portalem "Goal.pl" Maciążek otwarcie powiedziała: - Trener już w przeszłości wiele razy mnie obrażał, używał niecenzuralnych słów. Powiedzmy, że doszłam do jakiejś granicy wytrzymałości i uznałam, że nie jestem w stanie dłużej robić dobrej miny do złej gry. Zakładać maski, uśmiechać się do trenera, jak gdyby nigdy nic. Nie chciałabym wdawać się w szczegóły, co od niego usłyszałam.

Właściciel klubu Zbigniew Jakubasa z pewnością miał świadomość treści wywiadu udzielonego przez Paulinę Maciążek w rozmowie z portalem "Goal.pl", ale pomimo tego zdecydował, że podzieli ona los prezesa Tomczyka.

- Rozmawiałem z panią Pauliną. W ramach tego, co się wydarzyło, rzecznikiem nie będzie. Mnie się z nią bardzo dobrze pracuje, ale z panem trenerem chemia nie zaistniała. Na pewno tej relacji nie można być, ale w dużym klubie jest wiele funkcji. Nie muszą się widywać i pałać do siebie miłością. Mam o niej dobre zdanie i ja ją szanuję - stwierdził Jakubas.

Goncalo Feio zostaje w klubie

Właściciel klubu Zbigniew Jakubas przekazał informacje o kontynuowaniu współpracy w Portugalczykiem: – Goncalo Feio zostaje. Kiedy go zatrudniałem, to mówiłem: - do trzech razy sztuka. Jeżeli z nim mi się nie powiedzie, to będzie to koniec mojego bytu w Lublinie. Dopóki on będzie, będę też ja. Trzymajcie za nas kciuki.

 - Goncalo Feio? Mega kompetentny, tytan pracy. Po naszym kilkugodzinnym spotkaniu emocjonalnie wiedziałem, że z tym człowiekiem jesteśmy w stanie zajść daleko. Mogę się wypowiadać o nim tylko w superlatywach. Moim zdaniem ta sytuacja jest efektem przemęczenia. Trener Feio pracuje po 20 godzin. W takiej sytuacji człowiek jest wybuchowy, pewnych rzeczy nie wytrzymuje. Ambicja, presja – to wszystko razem spowodowało ten wybuch - stwierdził Zbigniew Jakubas.

Trzeba przyznać, że argumentacja właściciela jest dosyć kontrowersyjna. Według mnie nie ma wytłumaczenia na haniebne zachowanie trenera i nie usprawiedliwia go wieczne zmęczenie.

Przeprosiny Goncalo Feio

- Moje zachowanie było naganne. Pozwoliłem, aby złe emocje przysłoniły to, co powinno być najważniejsze – szacunek do drugiego człowieka. Przepraszam. Podkreślam, że potępiam wszelką formę przemocy, żaden człowiek nie jest uprawniony do agresji wobec innych - przyznał na konferencji prasowej Portugalczyk, który zostaje w klubie.


Avatar
Data publikacji: 7 marca 2023, 22:04
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.