Włoski mundial – turniej największych kontrowersji w historii futbolu

Stadio Olimpico / fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)

Lata 30 były bardzo ciężkim okresem politycznym. To właśnie wtedy po raz pierwszy polityka dotarła na piłkarskie stadiony. Czy Mussolini faktycznie wpłynął na wyniki Mistrzostw Świata w 1934 roku?

Pierwszy mundial w Europie

W 1932 r., dwa lata po pierwszych Mistrzostwach Świata, Włosi dostali pozwolenie na zorganizowanie kolejnego turnieju. Wszystko musiało zostać dopięty na ostatni guzik. Mussolini chciał koniecznie udowodnić organizacyjną potęg Włoch. Postanowił on wyznaczyć generała Vaccaro na prezydenta narodowej federacji piłkarskiej. Wszystko, co było przygotowywane na mundial, tworzone było „ku chwale ojczyzny i wielkich Włoch”. Na samym turnieju okazało się, że wszystko pomaga gospodarzom, jednak wcale nie była to słynna „pomoc ścian”, o której zazwyczaj mówi się w kontekście gospodarzy.

Droga do finału

Na początku Włosi rozgromili USA 7:1. Potem przyszedł czas na spotkanie z Hiszpanią. To był już dużo trudniejszy mecz. Zamora w bramce rywali był nie do powstrzymania, co poskutkowało pierwszą dogrywką w Mistrzostwach Świata. Mimo to, zwycięzca nie został wyłoniony. Kolejnego dnia obie ekipy spotkały się jeszcze raz, aby po raz kolejny rozegrać ten sam mecz. Tym razem Włosi wygrali 1:0. Nie obyło się jednak bez kontrowersji. Szwajcarskiemu sędziemu Mercet’owi po tym meczu odebrano prawo do sędziowania jakichkolwiek meczów. Obserwatorzy byli wręcz zażenowani tym, jak bardzo pomagał on gospodarzom.

Kolejne spotkanie wcale nie było lepszy pod tym względem. Włochom pomogła nie tylko pogoda, ale również po raz kolejny sędzia. Mecz z Austrią odbywał się w trakcie olbrzymich opadów deszczu. Podania, na których opierał się słynny austriacki futbol były praktycznie niemożliwe do zagrania. Swoje do zwycięstwa gospodarzy dodał także szwedzki sędzia, Eklind, który później sędziował również finał.

Wielki finał

W finale Włosi podejmowali Czechosłowację. Tutaj po raz kolejny pojawił się wątek „sędziowski”. Czechosłowacki bramkarz opowiadał o tym meczu tak:

„Przed finałem sędzia Ivan Eklind poprosił mnie i kapitana Włochów do swojej szatni. Powiedział, że mamy przestrzegać zasad i grać fair, bo to jest finał Mistrzostw Świata, musimy pokazać, że przestrzegamy zasad i się szanujemy. Z szatni wyszliśmy wszyscy razem. My z Combim (kapitanem Włochów) do swoich, żeby razem wyjść na boisko, a Eklind na trybuny. Poszedł prosto do loży Mussoliniego, żeby się z nim przywitać. Wszyscy otrzymali sygnał, że sędzia, dla którego duce jest ważniejszy od piłkarzy, nie może być sprawiedliwy.”

Eklind nie karał Włochów nawet za bardzo brutalne faule. W tamtych czasach regulamin nie przewidywał zmian, przez co zawodnicy z Czechosłowacji musieli grać przez cześć spotkania w 10. Mimo to mecz był bardzo wyrównany. Gospodarze zdołali wygrać dopiero w dogrywce.

Mundial kontrowersji

Wiele osób uważa, że Mistrzostwa Świata w 1934 r. były najbardziej niesprawiedliwym turniejem w historii. Polityka bardzo mocno wpłynęła wtedy na wyniki. Był to pierwszy raz, gdy czynniki pozaboiskowe wyłoniły zwycięzców. Z każdym kolejnym rokiem piłka nożna stawała się coraz lepszym źródłem propagandy. Właśnie od tego momentu postrzeganie futbolu zmieniło się na zawsze.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.