fot. Tottenham
Udostępnij:

Więcej niż mecz, czyli derby północnego Londynu

W sobotę o godzinie 13:30 rozpocznie się mecz angielskiej Premier League, w którym zmierzą się Tottenham Hotspur i Arsenal Londyn. Dla zwykłego kibica jest to mecz jak każdy inny, ale nie dla fanów tych dwóch klubów. To więcej niż mecz.

Derby Północnego Londynu są jednym z najgorętszych spotkań w Anglii, a dla sympatyków Arsenalu i Tottenhamu to najważniejsze spotkania w sezonie. Ich ulubieńcy mogą odpaść z Ligi Mistrzów, mogą odpaść z FA Cup, ale przegranie przez nich meczu z rywalem zza miedzy jest niewybaczalne. Istnienie jednej drużyny bez tej drugiej jest dzisiaj niewyobrażalne. Jak Harry Potter i Voldemort, czy też jak Tom i Jerry.

Jednakże wszystko ma swój początek. Tottenham został założony w 1882 roku w londyńskiej dzielnicy o nazwie Tottenham. Wtedy dzisiejsze Koguty nazywały się po prostu Hotspur F.C. W 1884 klub zmienił nazwę na Tottenham Hotspur Football Club. Co do Arsenalu, jest on kilka lat młodszym klubem, ale jego początki nie wskazywały na to, że będzie on rywalem Spurs w derbach Północnego Londynu. Dzisiejszy Arsenal powstał w 1886 roku w dzielnicy Woolwich (południowo - wschodni Londyn) pod nazwą Dial Square. Przemianowany został niebawem na Royal Arsenal, a następnie na Woolvich Arsenal. Ostatecznie w 1914 roku z nazwy usunięto Woolwich i zespół od tego czasu występuje pod nazwą Arsenal.

Przechodząc do rzeczy, pierwszy mecz między Tottenhamem, a Arsenalem, został rozegrany w 1887 roku. Koguty prowadziły 2:1 i wtedy na 15 minut przed końcem Arsenal zaczął prosić sędziego o odwołanie meczu. Arbiter mecz zakończył. Pierwsze starcie ligowe miało miejsce w grudniu 1909 roku. Wtedy Arsenal odniósł zwycięstwo 1:0.

Kibice tych dwóch drużyn nie darzą się wzajemnie sympatią. Nie lubią się, a niektórzy z nich wręcz nienawidzą rywala. Początki tego konfliktu datuje się na 1913 rok, gdy Arsenal "przeprowadził się" właśnie do północnego Londynu wbrew protestom Tottenhamu i Leyton Orient. Leyton Orient nie wytrzymał tej konkurencji z Arsenalem i w efekcie utraty rzeszy kibiców pogrążył się w przeciętności na zawsze.

Konflikt narastał. W 1915 roku Tottenham zakończył rozgrywki na ostatnim, dwudziestym miejscu i czekał go spadek do niższej dywizji. Liga została zawieszona na kilka lat z powodu I Wojny Światowej, a po wojnie władze ligi zdecydowały się na poszerzenie jej do 22 drużyn, czyli Tottenham w efekcie reformy zyskał utrzymanie. Wbrew nadziejom i zapewnieniom braku spadku, tak się nie stało. Spurs spadli, a w ich miejsce awansował... Arsenal, który zakończył sezon w niższej lidze dopiero na 5. miejscu. Za ten przekręt z 1919 roku ma odpowiadać ówczesny prezes Kanonierów, Henry Norris, lecz nie zostało to nigdy udowodnione.

Konflikt narastał, a mecze między drużynami stawały się coraz ostrzejsze,co przyczyniło się do podjęcia decyzji przez władze ligi o pustych trybunach podczas derbów północnego Londynu po meczu w 1922 roku.

Przeszłość przeszłością, a kibice do dzisiaj nie tolerują rywali zza miedzy. Tę całą szopkę nakręcają w obecnych czasach zawodnicy obu drużyn i ich kibice. Środkowe palce pokazywane po strzeleniu bramki przez zawodników, obraźliwe przyśpiewki kibiców skierowane przeciwko piłkarzom rywali i samemu klubowi to tylko niektóre formy podsycania tej nieprzyjemnej atmosfery. Wiadomo, jest pewna granica, której nie należy przekraczać, ale wszyscy wiedzą, że jest to prestiżowa potyczka o prym w północnym Londynie, o to, kto jest lepszy. W tym pojedynku u obu stron emocje niestety biorą górę.

Bilans spotkań Tottenham Hotspur - Arsenal Londyn:

Wygrana Tottenhamu: 62 razy.
Wygrana Arsenalu: 81 razy.
Remis: 51 razy.
Meczów łącznie: 194.

Zostańmy jeszcze przy jutrzejszym meczu. Tottenham zajmuje obecnie piąte miejsce w tabeli z dorobkiem 49 punktów, zaś Arsenal jest na szóstej pozycji z 45 oczkami. Pojedynek rywali zza miedzy będzie bardzo wyrównany, bowiem obie ekipy utrzymują równą i wysoką formę boiskową.

Atmosfera na trybunach będzie dosyć napięta. Powód do tego dał dużej mierze skandal z sekstaśmą Dele Alliego, która wyciekła do internetu po niedzielnym meczu przeciwko Liverpoolowi. Fani Kanonierów na pewno nie zostawią na nim suchej nitki, a sympatycy Kogutów z pewnością nie pozwolą obrażać ich zawodnika i nie pozostaną dłużni rywalom.

Ostatni mecz tych drużyn zakończył się wygraną Arsenalu 2:0 na The Emirates. Sobotnie spotkanie rozpocznie się o 13:30 na stadionie Wembley.


Avatar
Data publikacji: 9 lutego 2018, 20:19
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.