PGE Stadion Narodowy
fot. Shutterstock/MaciejGillert
Udostępnij:

Wachowski: Nie jest tak, że reprezentacja musi do końca świata grać w Warszawie

Sekretarz generalny PZPN Łukasz Wachowski odniósł się do rozgrywania meczów domowych reprezentacji Polski na PGE Narodowym w Warszawie.

W ostatnich miesiącach biało-czerwoni właściwie odwiedzają tylko PGE Narodowy w Warszawie. Ostatni mecz domowy poza Warszawą reprezentacja Polski rozegrała... w 2022 roku na Stadionie Śląskim.

Wśród kibiców, i ekspertów ten temat co jakiś czas wraca. Przede wszystkim ze względu na atmosferę na trybunach na PGE Narodowym... która delikatnie mówiąc, jest daleka od żywiołowej.

Sekretarz generalny PZPN nie wyklucza, że reprezentacja Polski wkrótce wreszcie odwiedzi inne obiekty.

– Wbrew przyjętym opiniom: nie jest tak, że reprezentacja musi do końca świata grać w Warszawie. Wybór Stadionu Narodowego warunkowany jest jednak kilkoma kluczowymi czynnikami. Nieformalnym domem kadry jest hotel DoubleTree by Hilton na Wawrze, gdzie drużyna mieszka i śpi podczas zgrupowań. Pojemność Narodowego to ponad 58 tysięcy, obiekt jest doskonale przystosowany pod względem udogodnień: lóż, tzw. hospitality, stref silver i gold. Ma to niebagatelne znaczenie, gdy gramy eliminacje Mistrzostw Świata czy Mistrzostw Europy – skomentował Łukasz Wachowski.

– Na meczach w Warszawie zarabia się największe pieniądze. Koszty spotkań na Stadionie Narodowym są do tego na akceptowalnym poziomie. A co dalej? Zastanawiamy się. Czynnik ekonomiczny, czyli cena w ewentualnej nowej umowie jest ważną sprawą, bo nie zamierzamy podwyższać cen biletów. Te przy okazji występów reprezentacji utrzymują się na stabilnym poziomie – dodał.

Źródło: Interia


Kamil Gieroba
Data publikacji: 19 listopada 2024, 7:00
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.