W Bundeslidze po staremu. Bayern wygrywa, Lewandowski strzela
W ostatnim sobotnim meczu 2. kolejki Bundesligi Bayern wygrał 3:0 na wyjeździe z VfB Stuttgart. Bramki dla Mistrzów Niemiec strzelili Leon Goretzka, Robert Lewandowski i Thomas Müller.
Bayern jako absolutny faworyt tego spotkania od pierwszych minut spokojnie rozgrywał piłkę, czekając na swoja szansę, by zranić rywala. Piłkarze Stuttgartu nastawiali się na grę z kontry, jednak nie było to zbyt produktywne. Z pierwszej połowy godny zapamiętania po stronie gospodarzy był jedynie strzał Greka Anastássiosa Dónisa. Było tego jednak bardzo mało, przez co Manuel Neuer był praktycznie nieeksplatowany w pierwszej połowie meczu. Przez długie minuty także i Bayern nie był zbyt aktywny w ataku, lecz w końcu podopieczni Niko Kovača wyszli na prowadzenie. W 37. minucie Thomas Müller próbował dograć piłkę do Goretzki. Nieco przeszkadzał mu Robert Lewandowski, który stał na linii lotu piłki. Ostatecznie Bawarczycy sobie poradzili i futbolówka trafiła do sprowadzonego z Schalke rozgrywającego. Goretzka ładnym zwodem zgubił obrońcę i równie dobrym uderzeniem pokonał Rona-Roberta Zielera. Do przerwy to by było na tyle. Bayern prowadził, lecz swoją grą na pewno nie zachwycał. Mimo wszystko, na Stuttgart to wystarczało.
Po przerwie Bayern atakował częściej, mocniej i lepiej. W 50. minucie ładne uderzenie z rzutu wolnego oddał David Alaba. Piłka po jego strzale odbiła się jednak od słupka i wyszła w boisko. Aktywny był Goretzka, jego gra w dzisiejszym spotkaniu mogła się podobać. Swoją okazję miał również Lewandowski, lecz jego strzał był zbyt lekki, a do tego niecelny. Kapitan reprezentacji Polski długimi minutami był niewidoczny, wydawało się, że nie może wpasować się w grę reszty drużyny. Ewidentnie było widać, że "Lewy" nie otrzymuje od swoich kolegów tyle podań ile by chciał, o takiej jakości, jakiej oczekuje. Mimo to, w 62. minucie Lewandowski zrobił różnicę. Przyjął piłkę przed polem karnym i huknął tak mocno i precyzyjnie, że Zieler był bez szans. Była to jego druga ligowa bramka w tym sezonie, a łącznie już szóste trafienie (wliczając Superpuchar Niemiec i Puchar Niemiec).
Do przerwy gra Stuttgartu nie rzucała na kolana, ale już w drugiej połowie podopieczni Tayfuna Korkuta byli już tłem dla Bayernu. Piłkarz będący największą bronią zespołu - Mario Gómez, był całkowicie odcięty od podań. Nie pomagali mu skrzydłowi, co zauważył również trener, wprowadzając na boisko parę świeżych bocznych pomocników. Stuttgart próbował, lecz to Bayern strzelał. W 76. minucie trzecią bramkę dla Mistrzów Niemiec strzelił Thomas Müller, lecz kapitalną asystę piętą zaliczył Lewandowski. Był to ostatni akord Bayernu w tym spotkaniu, który z kompletem punktów obejmuje fotel lidera.
1 września 2018, 2. kolejka niemieckiej Bundesligi, Stuttgart (Mercedes-Benz Arena)
VfB Stuttgart - FC Bayern München 0:3 (0:1)
Leon Goretzka 37, Robert Lewandowski 62, Thomas Müller 76
Stuttgart: Ron-Robert Zieler - Pablo Maffeo, Timo Baumgartl, Benjamin Pavard, Emiliano Insúa - Anastássios Dónis (Erik Thommy 57'), Gonzalo Castro (Chadrac Akolo 78'), Dennis Aogo, Santiago Ascacíbar, Christian Gentner (Daniel Didavi 64') - Mario Gómez.
Bayern: Manuel Neuer - Joshua Kimmich, Jérôme Boateng , Mats Hummels, David Alaba - Arjen Robben (James Rodríguez 78'), Thiago Alcántara, Leon Goretzka, Thomas Müller (Corentin Tolisso 80'), Franck Ribéry (Serge Gnabry 77') - Robert Lewandowski.
Sędzia: Harm Osmers.
-
La LigaRośnie kolejka po Endricka. Trafi do Włoch?
Kamil Gieroba / 20 listopada 2024, 17:50
-
PolecaneSantos straci kolejną posadę? Jest bliski zwolnienia
Kamil Gieroba / 20 listopada 2024, 17:21
-
PolecaneOficjalnie: Vieira obejmie klub z Serie A
Kamil Gieroba / 20 listopada 2024, 12:09
-
Kwadrans futboluSPADAMY z Ligi Narodów! Probierz traci rozum! DOŚĆ - Polska 1:2 Szkocja I KWADRANS FUTBOLU #135
Rafał Makowski / 19 listopada 2024, 14:00
-
AktualnościKulesza tajemniczo o Probierzu: Żadna decyzja w tej chwili nie została podjęta
Michał Szewczyk / 19 listopada 2024, 12:14
-
PolecaneWachowski: Nie jest tak, że reprezentacja musi do końca świata grać w Warszawie
Kamil Gieroba / 19 listopada 2024, 7:00