UEFA Euro 2020: Wstyd i żenada w wykonaniu Polaków! Zasłużone zwycięstwo Słowacji
W pierwszym meczu EURO 2020 reprezentacja Polski niespodziewanie przegrała ze Słowacją. Na listę strzelców wpisali się Karol Linetty i Milan Skriniar, a bramkę samobójczą zanotował także Wojciech Szczęsny. W ciągu pierwszej połowy Biało-czerwoni nie oddali ani jednego celnego strzału!
Początek spotkania w wykonaniu Polaków wyglądał dość obiecującą. Podopieczni Paulo Soussy długo utrzymywali się piłce, szukali luk w formacji reprezentacji Słowacji, by w jakiś sposób zaskoczyć ich, zaatakować. Dobrą okazję miał Lewandowski, jednak jego strzał został zablokowany. Niedługo później Biało-czerwoni przeprowadzili szybką składną akcję, po której Jóźwiak posłał futbolówkę w pole karne. Niestety obrońca rywali wybił ją poza plac gry. Słowacja pozwalała na dużo Polakom, nie było pressingu z ich strony, wyczekiwali na odpowiedni moment, by wtedy ruszyć do ataku.
Pierwszy raz czerwona lampka zapaliła się Glikowi i spółce po indywidualnej akcji Ondreja Dudy. Wtedy to reprezentant Słowacji oddał precyzyjny strzał po ziemi, jednak piłka trafiła w boczną siatkę. Polacy jednak pokpili sprawę, co skutkowało stratą bramki w 18. minucie gry. Fantastycznie na lewej stronie zachował się Robert Mak, który z łatwością ograł Bereszyńskiego i Jóźwiaka, a następnie kopnął na bramkę Szczęsnego. Futbolówka odbiła się najpierw od słupka, potem od bramkarza, a potem wpadła do siatki. Dobrą okazję na podwyższenie prowadzenia miał Juraj Kucka, jednak jego uderzenie było niecelne.
Fatalne błędy w obronie, ogromny pech Wojciecha Szczęsnego... a co gorsza, Słowacy po strzeleniu gola złapali wiatr w żagle 😢 #POLSVK #strefaEuro #euro2020 pic.twitter.com/LZUuCBT2VV
— TVP SPORT (@sport_tvppl) June 14, 2021
Najsmutniejsze jest, że straciliśmy gola z tego. Niedopuszczalne. To się nie miało prawa zdarzyć. pic.twitter.com/temdzqxeLV
— Dominik Piechota (@dominikpiechota) June 14, 2021
Fatalnie na placu gry wyglądał Kamil Jóźwiak. Widać było, że prezentował znacznie niższy poziom, niż reszta jego kolegów, popełniał błędy szczególnie w defensywie, nie wspomagał on odpowiednio Bereszyńskiego. Ogólnie w ciągu pierwszej połowy cała prawa strona była pod formą. Polacy chcieli odrobić straty, ale mieli wielki problem ze stworzeniem sobie dobrej składnej akcji. Słowacy grali swoje, maksymalizowali swoje umiejętności, czyli dryblingi poszczególnych piłkarzy, dobre rozrzucenia piłki, czy też strzały z dystansu. Kontrolowali oni to spotkanie, umiejętnie przechodzili z akcją z jednej na drugą stronę placu gry. Szukali oni możliwości rozegrania tam gdzie jest to możliwe. Swoje szanse mieli Krychowiak i Zieliński, ale obaj oddali strzały niecelne. Brakowało nam dynamiki, dokładności, a głównie bystrości przy jakimś zagraniu, tak aby można było w jakiś sposób oszukać rywala. Do przerwy 0:1.
Druga połowa rozpoczęła się piorunująco dla reprezentacji Polski. Już w pierwszej akcji zagranie od Macieja Rybusa wykorzystał Linetty, który delikatnie posłał piłkę do siatki Dubravki. Niedługo później szansę na kolejnego gola miał Zieliński, jednak futbolówka przeleciała obok słupka. Słowacy mieli ogromne problemy, byli w szoku po tym co wydarzyło się przed chwilą. Przez długi czas musieli bronić dostępu do własnej bramki, gdyż Biało-czerwoni szukali, atakowali. Po kilku minutach tempo nieco uspokoiło się, na chłodno podopieczni portugalskiego trenera chcieli zaskoczyć Słowaków.
Tyle lat Karol Linetty czekał na TAKI moment na wielkim turnieju❗ Panowie, czekamy na więcej 🔥 #POLSVK #strefaEuro #kadra2021 #Linetty pic.twitter.com/brb9fBXVz8
— TVP SPORT (@sport_tvppl) June 14, 2021
Tymczasem po drugim faulu Krychowiaka rumuński sędzia pokazał pomocnikowi Lokomotivu drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę! Od 62. minuty Polska grała o jednego mniej! Słowacy obudzili się, nabrali sił, zwietrzyli swoją okazję, by jeszcze strzelić jakiegoś gola. Ta sztuka udała się w 69. minucie po stałym fragmencie gry! Dobrze ustawiony i co najgorsze nie pilnowany w polu karnym był Milan Skriniar. Po przyjęciu piłki oddał strzał, z którym Szczęsny nie miał prawa sobie poradzić. W końcowej fazie meczu przeciwnik trzymał Biało-czerwonych na dystans. Polska rozgrywała piłkę na 35-40 metrze od bramki i miała problem z podejściem pod pole karne Dubravki. Kapitalną okazję na wywalczenie remisu miał Bednarek, jednak minimalnie przestrzelił.
Ostatecznie wynik nie uległ zmianie! Polska przegrywa w pierwszym meczu, a przy takiej grze nie wiele wskazuje na to, że pozytywne wyniki uda się osiągnąć z Hiszpanią czy Szwecją.
Fatalny, niedopuszczalny błąd Grzegorza Krychowiaka. O punkt będzie w końcówce baaaaardzo trudno... #POLSVK #strefaEuro pic.twitter.com/9a2ycK3J7h
— TVP SPORT (@sport_tvppl) June 14, 2021
14.06.2021, 1. kolejka EURO 2020, Gazprom Arena, Petersburg
Polska - Słowacja 1:2 ( 0:1 )
Karol Linetty 46' - Wojciech Szczęsny 18' (sam.), Milan Skriniar 69'
Polska: Wojciech Szczęsny - Bartosz Bereszyński, Kamil Glik, Jan Bednarek, Maciej Rybus(Tymoteusz Puchacz 74') - Grzegorz Krychowiak, Karol Linetty(Przemysław Frankowski 74') - Kamil Jóźwiak, Mateusz Klich(Jakub Moder 85'), Piotr Zieliński(Karol Świderski 85') - Robert Lewandowski
Słowacja: Martin Dubravka - Peter Pekarik(Martin Koscelnik 79'), Lubomir Satka, Milan Skriniar, Tomas Hubocan - Lukas Haraslin(Michal Duris 87'), Juraj Kucka, Jakub Hromada(Patrik Hrosovsky 79'), Robert Mak(Tomas Suslov 87') - Ondrej Duda, Marek Hamsik
Żółte kartki: Hubocan
Czerwone kartki: Grzegorz Krychowiak - dwie żółte
Sędzia: Ovidiu Hategan
-
La LigaNiepokój w Realu. Ancelotti będzie zmuszony do eksperymentów?
Kamil Gieroba / 29 października 2024, 21:13
-
La LigaCo dalej z Fatim? "Nie ma na niego żadnych planów"
Kamil Gieroba / 29 października 2024, 12:38
-
Polecaneİlkay Gündoğan gratuluje Rodriemu. "W końcu nie jest już niedoceniany"
Victoria Gierula / 29 października 2024, 10:49
-
La LigaClarence Seedorf w mocnych słowach o rozstrzygnięciu plebiscytu Złotej Piłki. "To wstyd"
Victoria Gierula / 29 października 2024, 9:25
-
PolecaneManchester City chce docenić defensora. Nadchodzi nowy kontrakt?
Kamil Gieroba / 28 października 2024, 15:41
-
EkstraklasaGórak: Cenna lekcja, nauka i przywołanie do rzeczywistości
Kamil Gieroba / 28 października 2024, 15:01
Ten cały niemiecki " fenomen" może w końcu nauczy się więcej pokory. On tym chłopakom, tylko skrzydła podcina. Grać z kolesiem, który myśli, że jest " och, ach" to najgorsze, co może być. Kiedyś, to był skromny człowiek. Teraz tą jego wyniosłość i spoglądanie na innych z góry widać na każdym kroku.