Tymoteusz Puchacz
fot. fot. Mikołaj Barbanell
Udostępnij:

Tymoteusz Puchacz spotka się z Paulo Sousą

Piłkarz Lecha Poznań został zaproszony na rozmowę do Warszawy przez selekcjonera Biało-Czerwonych.

22-latek pojawi się na zgrupowaniu kadry, jak sam mówi, po raz pierwszy od czasów, gry w reprezentacji U-15.

- Kiedy poprzednio była taka sytuacja? Jak miałem piętnaście lat, to pamiętam, że nie jeździłem na pierwsze zgrupowania U-15. Jak skończyłem szesnaście lat, to zacząłem wyjeżdżać już regularnie. I tak jest do dziś. Teraz trochę dziwnie się czuję, że zostałem w Poznaniu - uśmiecha się lewonożny gracz, który może grać zarówno na boku obrony, jak i jako skrzydłowy. - To się tym razem zbiegło z moimi problemami zdrowotnymi. Ale fajnie, mam trochę czasu na to, żeby wrócić do formy - stwierdził lewy obrońca.

Puchacz chwali sobie kontakt z portugalskim trenerem, z którym wielokrotnie rozmawiał telefonicznie. Wcześniej Polak otrzymał powołanie do szerokiej kadry, jednak ostatecznie nie udało mu się dołączyć do reszty reprezentantów kraju.

- Trener zaprosił mnie na mecz z Andorą, jadę w niedzielę do Warszawy. Chce ze mną pogadać. Już wcześniej dzwonił do mnie kilka razy, rozmawialiśmy. Fajnie, że widzi mnie w swoich planach. Jest szansa, żeby się znaleźć w tej jego układance - mówi Puchacz, które Portugalczyk oglądał podczas rywalizacji w ćwierćfinale Fortuna Pucharu Polski z Rakowem Częstochowa (0:2). - Wtedy mecz mi zupełnie nie wyszedł. Widać jednak, że trener analizował kilka innych moich spotkań i widzi we mnie potencjał, te cechy, które chce mieć w zespole. Zamierza ustawiać mnie na wahadle, a ja uważam, że pasuję na tę pozycję, dobrze się mogę na niej czuć - uważa zawodnik.

Polak wystąpił w 34 spotkaniach w tym sezonie, strzelił 2 gole i zaliczył 5 asyst.

Źródło: lechpoznan.pl


Avatar
Data publikacji: 26 marca 2021, 12:30
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.