Trzy inne zespoły chciały Camavingę. Dlaczego Francuz wybrał Madryt?
Transfer Eduardo Camavingi był jednym z głośniejszych ruchów zakończonego okienka transferowego. Nie tylko „Królewscy” mieli chrapkę na pomocnika.
Zawodnik przeniósł się z Rennes do Realu Madryt. Jego kontrakt z francuskim klubem wygasał za równy rok. Był to więc jeden z ostatnich gwizdków, by zarobić na młodym talencie. Wyścig o zawodnika wygrał Real Madryt.
Fabrizio Romano wyjawił, że „Los Blancos” nie byli jednak jednym klubem, który chciał nabyć Francuza. Jego usługami interesowały się także trzy inne piłkarskie potęgi. Mowa tu o Paris Saint-Germain, Manchesterze United czy Bayernie Monachium. I choć Bayern nie wykazywał większych zainteresowań podczas zakończonego okienka, to pozostałe dwa zespoły już tak.
– Bayern zawsze interesował się Camavingą. Ale tego lata ten transfer był niemożliwy, bo klub nie był gotowy zapłacić oczekiwanych pieniędzy.
Zdaniem Romano, o zwycięstwie Realu w wyścigu zadecydowały chęci samego zawodnika.
– Real Madryt działał bardzo szybko w ostatnich dniach okienka, lecz ten ruch planował od miesięcy. O Camavingę starali się nie tylko Hiszpanie, ale także Manchester United oraz PSG. Na końcu to sam zawodnik powiedział: “Chcę przejść do Realu Madryt”.