blank
fot. twitter.com/BBCMOTD
Udostępnij:

Tottenham nadal bez wygranej na wyjeździe – Tosun ratuje Everton

Ten mecz miał wszystko, by o nim jak najszybciej zapomnieć. Okropna pierwsza połowa, śmiechu warty VAR, przerażająca kontuzja. Ostatecznie Everton - Tottenham na remis.

Pierwsza połowa potwierdziła tezę, że mamy do czynienia z "Derbami Rozczarowań" - w tym sezonie Premier League to prawdopodobnie właśnie Everton i Tottenham grają grubo poniżej oczekiwań. Ewentualnie Manchester United mógłby z nimi konkurować, ale na Old Trafford spodziewano się słabego sezonu. Do tego Czerwone Diabły przed tym spotkaniem mimo wszystko zajmowały wyższą lokatę w tabeli od obojga dzisiejszych rywali.

Pierwsza niebezpieczna sytuacja miała miejsce w 24. minucie. Serge Aurier dośrodkował z prawego skrzydła i wyszedł z tego "centrostrzał". Jordan Pickford lekko spanikował przy tej wrzutce i rzucił się, by wybić piłkę z pola karnego. Natomiast pierwszy celny strzał Evertonu padł w 32. minucie, kiedy Richarlison przyjął dośrodkowanie w pole karne na klatkę piersiową i z półobrotu uderzył z woleja na bramkę Paulo Gazzanigi z około 15 metrów. Jednakże strzał Brazylijczyka był słaby i leciał w sam środek bramki, więc golkiper Tottenhamu nie miał żadnych problemów w wyłapaniu futbolówki.

Warto też wspomnieć o Christianie Eriksenie. W chwili dostania żółtej kartki miał ich już więcej niż bramek i asyst w tym sezonie razem wziętych. Jak na razie Duńczyk ma 3 upomnienia i po jednej bramce i asyście. Dosyć średnia reklama patrząc na to, że nie chce przedłużać kontraktu i odejść z Tottenhamu.

W 53. minucie w polu karnym po wejściu Yerry'ego Miny padł Heung-min Son. Martin Atkinson po analizie VAR ostatecznie nie podyktował jedenastki. Osobiście uważam, że był to w 70-75% rzut karny, ale Koreańczyk dodał sporo od siebie i nie dziwi mnie zbytnio decyzja sędziego.

W 60. minucie Richarlison ponownie próbował zaskoczyć Gazzanigę, ale i tym razem Argentyńczyk był górą. Zawodnik Evertonu z pierwszej piłki oddał strzał z okolic 14. metra, ale lekko podkręcona piłka leciała w stronę środka bramki i Gazzaniga pewnie się rzucił i wybronił strzał Brazylijczyka.

Nie wykorzystane lubią się mścić i ledwie kilkadziesiąt sekund później Tottenham strzelił bramkę. Duża w tym zasługa Alexa Iwobiego. Skrzydłowy The Toffees kapitalnie podał do Sona, ten odegrał w tempo do nabiegającego Dele Alliego, który wyminął Masona Holgate'a i pewnie pokonał Pickforda.

Ledwie 5 minut później Dele Alli zagrał ręką w swoim polu karnym. Martin Atkinson obserwował na powtórkach jakieś 3 minuty oczywisty rzut karny, ale żeby było śmieszniej stwierdził, że w sumie nie ma jedenastki, gramy dalej. Taka sytuacja idealnie podsumowuje poziom VAR w Premier League, a jest to poziom kreta na Żuławach.

W 79. minucie z boiska został wyrzucony Heung-min Son. Koreańczyk wślizgiem od tyłu przewrócił Andre Gomesa, który upadając zderzył się z Sergem Aurierem i doznał okropnie wyglądającej kontuzji. Sędzia początkowo chciał dać Sonowi żółtą kartkę i byłaby to całkowicie słuszna decyzja, ale zmienił ją prawdopodobnie ze względu na złamaną nogę Gomesa, której Son nie był winowajcą, tylko zderzenie Portugalczyka z Aurierem. Reakcję zawodników i samego faulującego są bardzo wymowne.

Kiedy już wszyscy myśleli, że Tottenham wygra w lidze na wyjeździe po raz pierwszy od stycznia to padła bramka dla Evertonu. Z powodu interwencji lekarzy przy Gomesie sędzia doliczył 12 minut. I właśnie w 7. minucie doliczonego czasu gry Cenk Tosun strzałem głową pokonał bezradnego Gazzanigę. Na brawa zasługuje natomiast dośrodkowanie z pierwszej piłki Lucasa Digne.

3.11.2019, 11. kolejka Premier League, Goodison Park (Liverpool)

Everton FC - Tottenham Hotspur 1:1 (0:0)

Tosun 90+7' - Alli 63'

Everton: Pickford - Sidibe, Holgate, Mina, Digne - Gomes (Sigurdsson 84'), T. Davies (Calvert-Lewin 83'), Delph - Walcott (Tosun 68'), Richarlison, Iwobi.

Tottenham: Gazzaniga - Aurier (Foyth 88'), Sanchez, Alderweireld, B. Davies - Sissoko, Ndombele (Lo Celso 73')- Eriksen (Sessegnon 90+12'), Alli, Lucas Moura - Heung-min Son.

Żółte kartki: Walcott 30' - Eriksen 31', Ndombele 65'

Czerwone kartki: Heung-min Son 79'

Sędzia: Martin Atkinson


Avatar
Data publikacji: 3 listopada 2019, 19:53
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.