fot. rtl.fr
Udostępnij:

Szlagier dla Lyonu! Marsylia przegrywa dwoma bramkami [WIDEO]

Lyon wygrywa jeden z najważniejszych meczów sezonu. Pokonał Olympique Marsylia 2:0 (1:0) po golach Nabila Fekira i Mariano Diaza. Przy pierwszym trafieniu błąd popełnił Mandanda, bohaterem Lyonu został Anthony Lopes.

Szlagier 18. kolejki Ligue 1 znakomicie rozpoczął się dla zespołu gospodarzy. Gola dla Lyonu właściwie można by zapisać na konto Steve'a Mandandy, który po uderzeniu Nabila Fekira z rzutu wolnego z blisko 30 metrów, próbując złapać piłkę "do koszyczka" zrobił to tak nieudolnie, że ta wpadła do siatki. Szybko stracony gol zmobilizował Marsylczyków do częstych, agresywnych ataków. W 14. minucie po dobrym dośrodkowaniu z rzutu rożnego w komfortowej sytuacji strzał wprost w Lopesa oddał Adil Rami. To goście prowadzili gę. Lyon, choć prowadził, nie miał kontroli nad boiskowymi wydarzeniami. W zespole gospodarzy najbardziej szwankowała kreacja w drugiej linii. A Marsylia tworzyła sobie kolejne sytuacje. Florian Thauvin  w 25. minucie z pewnością oddałby groźny strzał po zespołowej akcji, ale jeden z obrońców ofiarnie zablokował uderzenie. Okazję na gola miał również Rolando w 32. minucie, ale jego uderzenie głową przefrunęło nad poprzeczką. Lucas Ocampos zmarnował najlepszą okazję dla gości. Lopes popisał się fantastyczną interwencją po mocnym strzale z pola karnego, później dobitkę zablokował defensor Lyonu. W tej sytuacji możliwe, że zawodnik gospodarzy dotknął piłki ręką, ale sędzia nie użył gwizdka. Po pierwszej połowie piłkarze Rudiego Garcii z pewnością odczuwali niedosyt. Byli stroną przeważającą, ale z winy Mandandy na przerwę schodzili przegrywając jedną bramką.

Lyon drugą połowę rozpoczął równie dobrze jak pierwszą. Dosłownie, bo w 6 minucie drugiej połowy strzelili drugiego gola. Kenny Teete zdobył gola po dobitce, ale znajdował się na pozycji spalonej. Chwilę później Mariano Diaz wpakował piłkę do siatki i nie było mowy o ofsajdzie. Po rzucie rożnym piłka trafiła pod nogi byłego zawodnika Realu, sytuacyjne uderzenie fenomenalnie obronił Mandanda, ale po chwili w pole karne dośrodkował Maxwell Cornet, obrońcy odpuścili krycie Diaza, a ten główką zdobył swoją 13 bramkę w tym sezonie. Marsylii wyraxnie podcięło to skrzydła. Mimo wejścia na boisko Kostantina Mitroglou, stworzyli niewiele klarownych sytuacji. Aktywny był Dimitri Payet, ale nie przynosiło to wymiernych efektów. Dopiero w 71. minucie strzał Sansona trafił w słupek. Marsylczycy powoli przesuwali się do przodu, co skutkowało groźnymi kontami Lyonu. Po jednej z nich Maxwell Cornet oddał mocny strzał obroniony przez Mandandę, dobitka Depaya z woleja po odbiciu się od murawy minęła lewy słupek. Marsylia w końcówce powinna cieszyć się z kontaktowego trafienia, ale Anthony Lopes dwukrotnie interweniował w niemożliwych sytuacjach. Bez wątpienia zasługuje na miano bohatera spotkania.


17.12.2017 r., 18. kolejka Ligue 1, Groupama Stadium 

Olympique Lyon - Olympique Marsylia 2:0 (1:0)

Nabil Fekir 6', Mariano Diaz 51'

Lyon: Anthony Lopes, J. Morel, Marcelo, Fernando Marçal, K. Tete, T. NDombèlé (Depay 83'), L. Tousart, H. Aouar, M. Díaz (Ferri 79'), N. Fekir (Mendy 90'+3), M. Cornet.

Marsylia: S. Mandanda, A. Rami, Rolando, H. Sakai, J. Amavi, D. Payet, Luiz Gustavo, F. Thauvin, L. Ocampos (Mitroglou 59'), A. Zambo Anguissa (Lopez 62'), V. Germain (Sanson 69').

Żółte kartki:

Sędzia:


Avatar
Data publikacji: 17 grudnia 2017, 23:00
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.