Szewczenko. Moje życie, moja piłka, SQN
fot. Szewczenko. Moje życie, moja piłka, SQN
Udostępnij:

Szewczenko. Moje życie, moja piłka. Warto mieć marzenia

"Szewczenko. Moje życie, moja piłka" to książka, którą Andrij Szewczenko, legenda ukraińskiej piłki, spisał wraz z Alessandro Alciato. Historia chłopaka, który mimo całej lawiny przeszkód dotarł na sam szczyt, zapisując się tym samym na kartach piłkarskiej historii.

Związek Radziecki. Bieda szarych, pracujących obywateli, kontrastująca z dostatnim życiem komunistycznych elit. To świat, o którym nikt nie powie, że jest sprawiedliwy, bo nawet najbardziej bezczelny człowiek nie byłby w stanie wypowiedzieć tak kłamliwych słów. Realizacja marzeń w takich warunkach zależy od naprawdę wielu czynników. Nie wystarczą tu chęci, upór czy zaangażowanie. Przekonał się o tym Andrij Szewczenko, legenda reprezentacji Ukrainy i Milanu. Zawodnik, o którym na zawsze pamiętać będzie więcej niż jedno pokolenie kibiców.

Wydana w Polsce przez wydawnictwo SQN książka "Szewczenko. Moje życie, moja piłka" to pozycja, która przedstawia drogę Szewy na sam szczyt. Tytuł ten przeprowadza nas przez kolejne etapy jego kariery, pokazując też relacje panujące w domu Szewczenków. Rodzice byli wyrozumiali, aczkolwiek zasadniczy. Dbali o to, by Andrij nie zmarnował życia, bawiąc się piłką. Syn dość szybko ich uświadomił, że nie jest to tylko zabawa, ale życiowy cel.

Z biografii Andrija Szewczenki można wyciągnąć jeden wniosek. Kluczową rolę w osiągnięciu sukcesu odegrał jego charakter i chęć do stawania się lepszym, pozbawionym kompleksów, pewnym siebie zawodnikiem. Fakt, że jako zawodnik kijowskiego Dynama na arenie międzynarodowej często mierzył się z mocniejszymi drużynami, motywował go do ciężkiej pracy, która doprowadziła go do największego wyróżnienia dla indywidualnego piłkarza – Złotej Piłki.

Książkę czyta się przyjemnie. Nie jest to pozycja nader angażująca, raczej ciekawa historia, którą polecić można do czytania dla relaksu. Momentami jednak trudno nie odnieść wrażenia, że autorzy lekko przesadzili.

Pomaluj mi świat, na czarno i na czerwono

Naprawdę chciałbym wierzyć w to, że życie Andrija Szewczenki zostało ułożone w taki sposób, by ten musiał trafić do Mediolanu i stać się jednym z najlepszych piłkarzy w historii Rossonerich. Jednak nie mogę. Nie lubię mitologizacji piłkarzy i ich historii, a w pozycji spisanej przez Szewczenkę i Alciato od samego początku, do samego końca czytamy o tym, że los Szewczenki był przesądzony od początku. Nie brak tu fragmentów, które sugerują, że Szewa od zawsze wiedział, że chce grać we Włoszech, w Milanie i tylko to nim kierowało.

Jeśli tak było – jestem zaskoczony, ale przyjmuję to do wiadomości. Moim zdaniem jednak ktoś chciał za bardzo oczarować czytelnika hasłem "marzenia się spełniają" i oparł na tym zdaniu całą historię, kolorując przy tym wiele wydarzeń.

Podejrzewam, że wielu czytelników jest z takiego obrotu spraw zadowolonych. Jeśli książka ma dostarczyć rozrywki i stworzyć w świadomości adresatów pomnikową sylwetkę piłkarza – spełnia swoją rolę. Trudno jednak po lekturze odnieść wrażenie, że wszystko, co "Szewczenko. Moje życie, moja piłka" przedstawia, jest prawdą. A może to tylko ja zbyt słabo w to wierzę?

W każdym razie wydaną przez SQN pozycję polecam każdemu fanowi Milanu czy samego Szewczenki. Generalnie poza samą treścią nie ma tu zbyt wielu dodatków. Kilka stron kolorowych fotografii Szewy z poszczególnych etapów jego kariery, lecz nie ma co się martwić – poza tym drobnym dodatkiem nie ma tu żadnych zapychaczy, jedynie blisko 400 stron historii jednego z najlepszych napastników XXI wieku.


Avatar
Data publikacji: 5 września 2022, 14:37
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.