blank
fot. twitter.com/ChelseaFC
Udostępnij:

Sześć goli w Burnley. Pulisic daje zwycięstwo Chelsea

W ostatnim sobotnim meczu dziesiątej kolejki Premier League piłkarze Burnley ulegli przed własną publicznością Chelsea 2:4. Kapitalne zawody rozegrał Christian Pulisic - autor trzech goli.

Po nie najlepszym początku sezonu, piłkarze Chelsea ustabilizowali swoją formę. Biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki, przed sobotnim meczem zanotowali serię sześciu kolejnych zwycięstw (trzy w lidze, dwa w Lidze Mistrzów oraz jedno w Pucharze Anglii). W Burnley zamierzali więc zanotować siódme. Gospodarze nie stali jednak na straconej pozycji. Podopieczni Seana Dyche'a grają w tym sezonie w kratkę, ale są bardzo mocni na własnym stadionie. W czterech domowych meczach przegrali tylko raz - z Liverpoolem. Zwiastowało to spore emocje na Turf Moor.

Początek meczu w wykonaniu obydwu drużyn był dość niemrawy. Na boisku było dużo walki, mnożyły się błędy i straty, a sytuacji bramkowych było jak na lekarstwo. Taki stan rzeczy utrzymywał się przez dwadzieścia minut. Przełamanie nastąpiło za sprawą... straty piłki przez Matthew Lowtona. Obrońca gospodarzy zgubił futbolówkę w środkowej strefie boiska na rzecz Christiana Pulisica. Amerykanin pomknął w stronę bramki i wykończył swoją indywidualną akcję celnym strzałem przy dalszym słupku.
Gol znacznie ożywił grę. Gospodarze mogli błyskawicznie wyrównać, ale Ashley Barnes w dogodnej sytuacji nie trafił głową w piłkę. The Blues szybko przejęli pełną kontrolę nad meczem i od tego momentu to oni dążyli do kolejnych goli. Próbowali m.in. Pulisic i Willian, ale w bramce gospodarzy dobrze spisywał się Nick Pope. W końcówce pierwszej połowy po raz drugi został jednak zmuszony do kapitulacji. Ponownie przez Pulisica. Po przejęciu piłki w środku boiska przez Williana, zabrał się z nią Amerykanin, a jego indywidualna akcja znów przyniosła gola Chelsea.

Dziesięciu minut drugiej połowy potrzebował Pulisic na skompletowanie hat-tricka. Reprezentant Stanów Zjednoczonych wykorzystał dośrodkowanie Masona Mounta i strzałem głową umieścił piłkę w siatce. To nie był koniec kanonady Chelsea na Turf Moor. Ledwie dwie minuty później było już 4:0, ale tym razem to nie Pulisic wpisał się na listę strzelców. Tammy Abraham obsłużył prostopadłym podaniem Williana, a Brazylijczyk płaskim strzałem w długi róg podwyższył prowadzenie The Blues.
Podopieczni Franka Lamparda nie zamierzali zwalniać tempa. Na około kwadrans przed końcem meczu Callum Hudson-Odoi padł w polu karnym po starciu z Benem Mee, a Michael Oliver podyktował rzut karny. Po analizie wideo decyzja ta została jednak zmieniona, a skrzydłowy Chelsea obejrzał żółtą kartkę za symulowanie.
Podopieczni Seana Dyche'a grali do końca i zdołali zmniejszyć rozmiary porażki. W końcówce zdobyli dwie bardzo ładne bramki. Najpierw mocnym uderzeniem pod poprzeczkę popisał się Jay Rodriguez, a następnie celny strzał zza pola karnego oddał Dwight McNeil. Ostatecznie Burnley przegrało z Chelsea 2:4.


26.10.2019, 10. kolejka Premier League, Burnley, Turf Moor

Burnley FC - Chelsea FC 2:4 (0:2)
Jay Rodriguez 86', Dwight McNeil 89' - Christian Pulisic 21', 45', 56', Willian 58'

Burnley: Nick Pope - Matthew Lowton, James Tarkowski, Ben Mee, Erik Pieters - Jack Cork, Ashley Westwood, Jeff Hendrick (Robbie Brady 85'), Dwight McNeil - Jay Rodriguez, Ashley Barnes (Matěj Vydra 63').

Chelsea: Kepa Arrizabalaga - César Azpilicueta, Kurt Zouma, Fikayo Tomori, Marcos Alonso (Reece James 63') - Jorginho, Mateo Kovačić, Mason Mount - Willian (Callum Hudson-Odoi 72'), Christian Pulisic, Tammy Abraham (Olivier Giroud 69').

Żółte kartki: Hendrick, Pieters, Brady - Willian, Hudson-Odoi

Sędzia: Michael Oliver


Avatar
Data publikacji: 26 października 2019, 20:20
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.