PKO BP Ekstraklasa: Szalony mecz we Wrocławiu. Śląsk wygrywa rzutem na taśmę!

PKO Ekstraklasa

PKO Bank Polski Ekstraklasa, banda reklamowa / fot. Mikołaj Barbanell

Szalony mecz na Stadionie Miejskim we Wrocławiu. Śląsk golem w szóstej minucie doliczonego czasy gry zapewnił sobie wygraną nad Podbeskidziem Bielsko-Biała. Końcowy wynik: 4:3.

Oba zespoły od początku meczu starały się narzucić ofensywny styl gry. Pierwszy gol w tym spotkaniu padł w 35 minucie po świetnym uderzeniu Krzysztofa Mączyńskiego z rzutu wolnego. Wyrównał cztery minuty przed przerwą Rafał Janicki, który wykorzystał dośrodkowanie Mamicia i głową skierował piłkę do bramki pilnowanej przez Michała Szromnika. Pierwsza połowa była niezła, ale druga okazała się prawdziwym dreszczowcem.

Pierwsze 15 minut drugiej odsłony spotkania nie przyniosło żadnych znaczących zdarzeń. W 61 minucie początkiem prawdziwego strzelania była bramka samobójcza Kamila Bilińskiego. Śląsk świetnie rozegrał rzut wolny, Mączyński zagrał wzdłuż pola karnego do Janasika, który oddał strzał, piłka odbiła się od Bierońskiego, potem od Bilińskiego i wpadła do siatki. Snajper Podbeskidzia zrehabilitował się dziewięć minut później, kiedy to wykorzystał podanie Danielaka i doprowadził do remisu. Dla 33-latka było to 11 trafienie w tym sezonie.

W 78. minucie goście po raz pierwszy w tym meczu wyszli na prowadzenie. Bramkę po ładnej akcji zdobył Roginić. Kilka minut później podopieczni Jacka Magiery zadali rywalowi trzeci cios za sprawą gola Poprawy. Na tablicy wyników znów widniał remis. Wszystko wskazywało na to, że rywalizacja ostatecznie skończy się wynikiem 3:3.  Nic bardziej mylnego. Już w szóstej minucie doliczonego czasu Robert Pich przejął piłkę na środku boiska i po indywidualnym rajdzie uderzył na bramkę Peskovicia. Mimo próby interwencji bramkarza, futbolówka ugrzęzła między słupkami.

WKS dopisuje na swoje konto trzy punkty i wciąż liczy się w walce o pierwszą czwórkę, a może nawet podium PKO Ekstraklasy. Podbeskidzie dalej zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli i walka o utrzymanie staje się dla “Górali” jeszcze trudniejsza.


20.04.2021, 26. kolejka PKO Ekstraklasy, Stadion Miejski we Wrocławiu

Śląsk Wrocław – Podbeskidzie Bielsko-Biała 4:3 (1:1)

Mączyński 35′, Biliński 70′, Poprawa 83′, Pich 90+6′ – Janicki 41′, Biliński (sam.) 61′, Roginić 78′

Śląsk: Szromnik – Puerto, Poprawa, Tamás (Sobota 79′) – Pawłowski (Bejger 54′), Scalet (Makowski 54′), Mączyński, Janasik – Pich, Praszelik (Piasecki 71′), Exposito (Zylla 71′)

Podbeskidzie: Pesković – Modelski, Janicki, Baszłaj – Niepsuj (Danielak 64′), Mamić (Sierpina 82′), Rzuchowski, Bieroński (Frelek 75′) – Hora, Biliński (Wilson 75′), Roginić (Tulio 82′)

Sędzia: Tomasz Kwiatkowski

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x