Steaua przestała istnieć. Co dalej?
Wedle rumuńskiego Sądu Najwyższego klub Steaua Bukareszt już nie istnieje. Klub został pozbawiony prawa do nazwy, herbu i barw klubowych na rzecz rumuńskiej armii. Jest możliwy jednak powrót do starej nazwy. Trwają rozmowy między przedstawicielami rumuńskiego klubu, a tamtejszym Ministerstwem Obrony Narodowej.
Decyzja sądu została wstrzymana do 15 grudnia i do tego czasu Steaua może używać barw, nazwy i herby. Jednak po tym czasie, czyli po meczach z Dynamem Kijów w Lidze Europy i z CSMS Iasi w pucharze Rumunii, klub zostanie pozbawiony tych wszystkich elementów. Steaua musiała grać bez nich już w niedzielnym meczu z CSMS. Na tablicy wyników było napisane tylko "Gospodarze", a piłkarze wyszli na boisko w żółtych barwach.
Konflikt toczy się między klubem, a rumuńską armią. W 1947 roku klub powstał jako wojskowy ASA Bukareszt. Dziesięć lat temu Steauę kupił kontrowersyjny Gigi Becali. Wtedy armia się nie zgodziła na używania swoich własności i sprawa trafiła do sądu. W 2012 roku pierwsza i druga instancja zadecydowała na korzyść Steauy. Jednak w minionym tygodniu Sąd Najwyższy podjął inną decyzję.
Jest jednak czas na porozumienie. Gdy już minie 15 grudnia to kolejne mecze o stawkę Steaua zagra dopiero w lutym. Przedstawiciele armii żądają pieniędzy w ramach ugody. Przypomnijmy, że w tym klubie gra reprezentant Polski - Łukasz Szukała.
-
AktualnościLa Liga: Cholo Simeone przełamał klątwę! Atletico wygrywa w Barcelonie (WIDEO)
Michał Szewczyk / 21 grudnia 2024, 23:25
-
AktualnościLKE: Jagiellonia remisuje i wypada z najlepszej ósemki
Michał Szewczyk / 19 grudnia 2024, 23:23
-
AktualnościUrbański jednak zostanie w Bolonii. Właśnie przedłużył kontrakt
Michał Szewczyk / 18 grudnia 2024, 21:08
-
Ligi zagraniczneOficjalnie: RB Salzburg z nowym trenerem. Powrót w nowej roli
Kamil Gieroba / 18 grudnia 2024, 12:33
-
AktualnościKolejna młodość Fabiańskiego. Angielskie media zachwycone
Michał Szewczyk / 17 grudnia 2024, 18:04
-
AktualnościOficjalnie: Ryoya Morishita na dłużej w Legii Warszawa!
Victoria Gierula / 17 grudnia 2024, 15:58