Spotkanie bez historii, Arsenal z pełną pulą
Kanonierzy mimo całkiem udanego zakończenia stycznia, nie mogą czuć się zadowoleni z tego co przyniósł luty i porażka z Manchesterem City, choć nikt nie spodziewał się szczegolnej zdobyczy punktowej na Etihad, tak styl rozczarował wielu. Huddersfield natomiast w dalszym ciągu czeka na efekt nowej miotły, który pozwoli im na nowo uwierzyć w utrzymanie.
Arsenal wystąpił w okrojonym składzie. Na boisku było widać szczególnie brak Granita Xhaki, czyli lidera środka pola. Goście byli niezwykle chaotyczni, nieskoncentrowani i raczej stylem gry przypominali rywala Huddersfield w walce o utrzymanie.
Drużyna Terrierów czekała tylko na swoją okazje, by dorwać się do skóry gości z Londynu, każda piłka posyłana w pole karne przynosiła niemałe zamieszanie i taki obraz oglądaliśmy przez większą część spotkania.
Wśród tego zamętu o dziwo lepiej odnalazł się Arsenal.
Podanie do Kolasinaca, ten dośrodkowuje na skraj pola karnego wprost na nogę Iwobiego, a ten bez zastanowienia uderza piłkę z woleja i piłka ląduje w siatce gospodarzy. Nie była to najtrudniejsza piłka dla bramkarza, lecz ten stał jak zaczarowany, 0:1!
Mimo, że Huddersfield musiało otworzyć się i podejść wyżej, Arsenal nie wyglądał na drużynę skłonną to wykorzystać.
Wszelkie próby ataku gospodarzy, były niczym uderzenia głową w mur licząc, że wreszcie się on skruszy. Mimo kilku rys, mur ten stał, a Huddersfield zaraz przed zejściem do szatni zostali ukarani za swoją niefrasobliwość.
Mikhitaryan stanął naprzeciw bramki Terrierów, zamiast oddać strzał, chciał oddać piłkę lepiej ustawionemu koledze, lecz ta zaplątała się w gąszczu nóg, przytomnie zachował się w tej sytuacji Niles, który dograł piłkę do Lacazette, a ten w takich sytuacjach się nie myli, 0:2!
Druga część spotkania to festiwal niedokładności z obu stron. Kanonierom brakowało ostatniego podania, dobrego dogrania, precyzyjnego wykończenia. W grze zaczęła pojawiać się frustracja i niezrozumienie, na boisku brakowało lidera, który mógłby przejąć inicjatywę.
Po drugiej stronie barykady brakowało jakości, gospodarze stwarzali sobie sytuację, lecz te nie przynosiły najmniejszych rezultatów. Huddersfield brakowało jakości i kogoś kto mógłby pociągnąć drużynę do przodu. Dominowali nad Kanonierami, lecz to przyniosło korzyść dopiero w 94 minucie spotkania.
Długie zagranie do Granta, ten wyprzedza Monreala, przerzuca piłkę nad Leno i Kolasinać wbija piłkę do bramki, źle trafiona piłka przynosi bramkę samobójczą! 1:2!
Nie wystarczyło już minut do wyrównania, bardzo słaby mecz, lecz Arsenal wywozi 3 punkty, choć krzywdzący jest brak punktów dla dzielnie walczących Terrierów.
Crystal Palace - West Ham 1:1
Liverpool - Bournemouth 3:0
Southampton - Cardiff 1:2
Watford - Everton 1:0
-
AktualnościLa Liga: Cholo Simeone przełamał klątwę! Atletico wygrywa w Barcelonie (WIDEO)
Michał Szewczyk / 21 grudnia 2024, 23:25
-
PolecanePremier League: Koszmar Manchesteru City trwa. Kolejna porażka
Karolina Kurek / 21 grudnia 2024, 15:31
-
Plotki transferoweZ drugiej ligi polskiej.. do Serie B? Sensacyjne doniesienia z Półwyspu Apenińskiego
Victoria Gierula / 21 grudnia 2024, 11:15
-
1 Liga PolskaArka Gdynia znacząco wzmocni się zimą? Dawid Szwarga chce zaszaleć na rynku transferowym
Victoria Gierula / 21 grudnia 2024, 9:51
-
Mistrzostwa ŚwiataNetflix informuje: platforma streamingowa zdobyła prawa do mistrzostw Świata kobiet [Oficjalnie]
Victoria Gierula / 21 grudnia 2024, 9:34
-
AktualnościLKE: Jagiellonia remisuje i wypada z najlepszej ósemki
Michał Szewczyk / 19 grudnia 2024, 23:23