Sousa: Były momenty, w których byłem traktowany niesprawiedliwie

Kilka tygodni temu Mariusz Rumak zastąpił Johna van den Broma na stanowisku trenera Lecha Poznań.

Holenderski szkoleniowiec pracował z "Kolejorzem" blisko 1,5 roku. Lech pod jego wodzą błyszczał w Lidze Konferencji w sezonie 2022/23. Jednakże kolejny był zdecydowanie słabszy.

Jednym z piłkarzy, którzy dołączyli do Lecha w trakcie kadencji van den Broma był Afonso Sousa. Pokładano w nim duże nadzieje. Tymczasem zawodził, szczególnie już w kampanii 2023/24. Na jesień wystąpił w 17 meczach we wszystkich rozgrywkach, a zaliczył w nich... zaledwie jedną asystę!

Nic dziwnego zatem, że pomocnik był jednym z graczy, którzy zapewne odetchnęli z ulgą na wieść o zmianie szkoleniowca.

– Wszyscy wiedzą, jak było. Uważam, że w poprzednim sezonie były momenty, w których byłem traktowany niesprawiedliwie. Grałem, strzelałem, a potem siadałem na ławce. Jako zawodnik musiałem jednak szanować decyzję trenera. Czułem się z tym źle, bo nie widziałem rozwoju i poprawy w mojej grze, komunikacja też nie stała na dobrym poziomie. Mam nadzieję, że teraz będzie to wyglądało inaczej, jako zespół złapaliśmy już dobry kontakt z trenerem Rumakiem – skomentował Sousa.

Lech w tabeli PKO Ekstraklasy jest na trzeciej pozycji. Mają osiem punktów straty do liderów - Śląska Wrocław.

Źródło: Weszlo.com