Śląsk Wrocław stadion
fot. Shutterstock/uslatar
Udostępnij:

Śląsk Wrocław zareaguje na fatalne wyniki. „Jego głowa spadnie najpierw”

Wkrótce może dojść do głośnego rozstania w Śląsku Wrocław.

Jeszcze kilka miesięcy temu wrocławska ekipa celebrowała wicemistrzostwo Polski, a do końca walczyła o tytuł z Jagiellonią Białystok. Nie minęło pół roku, a ten sam klub jest w fatalnej sytuacji.

Wrocławianie po dwunastu kolejkach PKO Ekstraklasy nadal czekają na pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. Co prawda mają dwa mecze zaległe do rozegrania, ale już do bezpiecznej strefy tracą cztery punkty. Zatem to marne pocieszenie. Sytuacji Śląska nie poprawiła ostatnia konfrontacja z beniaminkiem -  GKS-em Katowice, gdzie padł bezbramkowy remis.

Włodarze dość długo oferują kredyt zaufania Jackowi Magierze, ale jeżeli Śląsk nie zacznie wygrywać, to prawdopobnie szkoleniowiec wkrótce rozstanie się z klubem. Nie jest wykluczone, że wcześniej jednak odejdzie dyrektor sportowy - David Balda.

– To przeciąganie liny skończy się tym, że najpierw spadnie głowa dyrektora sportowego. To będzie najłatwiejsze. Myślę, że wizerunkowo zwolnienie Jacka Magiery odbiłoby się szerszym echem. Baldy nikt nie będzie bronił. Ale tak naprawdę myślę, że posada pięterko wyżej... O nią też się toczy gra. Kogoś będzie trzeba poświęcić – twierdzi Tomasz Włodarczyk.

Wydaje się, iż wśród kibiców większe zarzuty co do sytuacji Śląska są właśnie wobec Baldy. W końcu w ostatnich tygodniach z klubem pożegnali się Erik Expósito czy Nahuel Leiva, a nowe nabytki ewidentnie nie spełniają pokładanych oczekiwań.

Śląsk teraz w środę podejmie Stal Mielec. Zdecydowanie trudniejsze wyzwanie czeka przed nimi w sobotę, gdy do Wrocławia przyjedzie Raków Częstochowa.

Źródło: Meczyki.pl 


Kamil Gieroba
Data publikacji: 21 października 2024, 11:40
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.