Skandaliczna sytuacja w Białymstoku! Błaszczykowski odseparowany od drużyny!

Jakub Błaszczykowski / fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)

Do niecodziennej sytuacji doszło po zakończeniu spotkania Jagiellonia – Wisła Kraków. Jeden z kibiców  wraz z dziećmi wszedł na murawę boiska i podbiegł do kapitana Białej Gwiazdy Jakuba Błaszczykowkiego. 

Zajście miało miejsce tuż po ostatnim gwizdku arbitra. Jeden z kibiców przez niestrzeżoną bramkę wszedł na boisko i podbiegł do Jakuba Błaszczykowskiego. Mężczyzna zabrał ze sobą dzieci, którym jako pierwszym zrobił zdjęcie z kapitanem Białej Gwiazdy. Następnie sam poprosił piłkarza o selfie. Natychmiastowo na zdarzenie zareagował kierownik Jagiellonii Arkadiusz Szczęsny i rzeczniczka Wisły Karolina Biedrzycka.

Do akcji musiały wkroczyć służby, ponieważ kibic nie chciał samowolnie opuścić murawy boiska. Dodatkowo mężczyzna stawiał opór w podaniu pracownikom stadionu swoich danych osobowych. Sprawę skomentowali na łamach TVP Sport Zbigniew Pypczyński – wydział ds. bezpieczeństwa Podlaskiego Związku Piłki Nożnej oraz Karolina Biedrzycka, która była obecna przy zajściu.

– Doszło do złamania regulaminu imprezy masowej oraz złamania regulaminu obowiązującego na Stadionie Miejskim w Białymstoku. Czekamy na raport przygotowany przez delegata Polskiego Związku Piłki Nożnej i Ekstraklasy. Pismo to trafi do Komisji Ligi. Następnie swoje stanowisko będzie musiała wystosować Jagiellonia. Na chwilę obecną mogę tylko tyle powiedzieć, że kibicowi grozi nawet całkowity zakaz wejścia na kolejne mecze białostockiego klubu – powiedział Zbigniew Pypczyński.

– Nasz kapitan nie wraca do Krakowa autokarem z całym zespołem. Po tym, co zaszło na murawie, musieliśmy odizolować Kubę, który po powrocie przejdzie testy na obecność koronawirusa – dodała Karolina Biedrzycka.

Kibic może otrzymać zakaz stadionowy na kilka najbliższych spotkań żółto-czarnych. Jednak za to co się stało odpowiedzialność weźmie także sama Jagiellonia. Za nieprawidłowe zabezpieczenie przejść, a także brak czujności osób odpowiedzialnych za pilnowanie tej strefy klubowi grozi kara finansowa.

Źródło: sport.tvp.pl

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x