wp.pl

Był pełny stadion, były gole, była walka, było wszystko co potrzebne, aby nazwać finał Ligi Europy wspaniałym widowiskiem. Sevilla pokonała na Stadionie Narodowym w Warszawie Dnipro Dniepropietrowsk 3:2 w finale tych rozgrywek. Jednego z goli dla drużyny z Andaluzji zdobył Grzegorz Krychowiak.

 

Mecz rozpoczął się od zdecydowanej przewagi piłkarzy Sevilli. Panowanie nad piłką, rozegranie i przede wszystkim szybka gra w ataku. Wydawało się kwestią czasu, kiedy to zawodnicy w czerwonych strojach będą cieszyć się z gola. Gol został zdobyty w 7. minucie, ale przez piłkarzy z Ukrainy. Prawą stroną popędził z piłką Matheus, dograł na głowę Kalinicia, który umieścił piłkę w siatce. Prowadzenie było wymarzonym scenariuszem dla Dnipro, które mogło skupić się na grze z kontrataku. Przewaga Sevilli wciąż była widoczna, ale podopieczni trenera Emerego marnowali sytuacje, które sobie stwarzali. Przyszła 29. minuta i do sytuacji w polu karnym doszedł Grzegorz Krychowiak, który sprytnym strzałem dał remis swojej ekipie. Było to niezwykle ważne trafienie, które pozwoliło pójść za ciosem piłkarzom hiszpańskiego klubu. Warto wspomnieć, że Polak zagrał podobnie jak jego koledzy znakomite zawody. Na grę w środku pola w jego wykonaniu, gdzie wraz z Kameruńczykiem Mbią rządził niepodzielnie. Trzy minuty po golu Krychowiaka, Sevilla wyszła na prowadzenie. Gola zdobył Carlos Bacca. Wszyscy myśleli, że Sevilla spokojnie dowiezie prowadzenie do przerwy, a nawet pokusi się o kolejną bramkę. Dnipro jednak ponownie zaskoczyło i minutę przed końcem pierwszej połowy Rotań zdobył gola wyrównującego pięknym strzałem z rzutu wolnego tuż zza pola karnego.

 

Radość Grzegorza Krychowiaka po golu. Fot. wp.pl

 

Druga część meczu nie była już tak jednostronna. Piłkarze z Dniepropietrowska postanowili nie czekać na to co zrobi rywal i wzięli los we własne ręce. Gola zdobyć im się jednak nie udało, a swój dzień miał dziś Bacca, który w 73. minucie gry zdobył gola, który okazał się golem na miarę wygrania Ligi Europy. Po końcowym gwizdku sędziego Kolumbijczyk zalał się łzami szczęścia.

 

To teraz będziemy chwalić. Na początek organizatorów za piękne przygotowanie stadionu. Mieliśmy dziś w Warszawie kolejną po Euro 2012 wielką imprezę piłkarską na najwyższym poziomie. Pochwałą należy nagrodzić dziś piłkarzy, którzy rozegrali znakomity mecz. Finał w Warszawie przechodzi do historii jako finał, w którym padło najwięcej goli w historii meczów finałowych Ligi Europy. Wygrała dziś drużyna lepsza. Zasłużone zwycięstwo Sevilli, ale także należą się wielkie brawa piłkarzom Dnipro Dniepropietrowsk, którzy pokazali wspaniałego ducha walki i dotrzymywali kroku w boju rywalom.

 

Radość piłkarzy Sevilli tuż po odebraniu pucharu. Fot. wp.pl

 

27.05.2015, godz. 20.45, Warszawa, Liga Europy, Finał: Dnipro Dniepropietrowsk – Sevilla FC 2:3(2:2)

1:0 – 7′ Kalinić

1:1 – 29′ Krychowiak

1:2 – 32′ Bacca

2:2 – 44′ Rotań

2:3 – 73′ Bacca

Dnipro Dniepropietrowsk: Bojko – Fedeckij, Douglas, Čeberjačko, ŻK Matos – ŻK Kankava (86. Szachow), Fedorčuk (68.  ŻK Bezus) – Matheus, ŻK Rotaň (C), Konopljanka – ŻK Kalinič (77. Selezňov).
Rezerwowi: Laštůvka – Gama, Bezus, Lučkevič, Selezňov, Alexandru, Szachow.

Sevilla FC: S. Rico – Vidal, ŻK Carriço, Kolodziejczak, Trémoulinas – Mbia, ŻK Krychowiak – J. Reyes (C) (58. Coke), Banega (89. Iborra), Vitolo – ŻK Bacca (82. Gameiro).
Rezerwowi: Beto – Coke, Figueiras, Gameiro, Iborra, Den. Suárez, F. Navarro.

 

 

 

 

Sławomir Rzeźnik

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x