fot.
Udostępnij:

Sevilla lepsza od Zenitu

W meczu ćwierćfinału Ligi Europejskiej na Estadio Ramon Sanchez Pizjuan tryumfator poprzedniej edycji ligi europejskiej Sevilla rozprawiła się z Zenitem Sankt Petersburg 2:1. Wynik nie oddaje przebiegu spotkania i Rosjanie powinni dziękować opatrzności, że stracili tylko dwa gole. 

Mecz zaczał się od serii wrzutek w pole karne Zenitu. Najpierw z prawego, potem lewego skrzydła, za sprawą Coke. Pierwszy strzał oddał Jose Antonio Reyes, lecz uderzył z rzutu wolnego bardzo niecelnie. Sevilla starała się cały czas atakować, lecz obrońcy Zenitu albo wybijali piłkę, albo łapali w pułapki ofsajdowe (na przykład Gameiro w siódmej minucie). Cztery minuty po spalonym Gameiro, Vidal wstrzelił piłkę w "szesnastkę" ale tam piłkę ostatni dotknął Gameiro i sędzia wskazał na aut bramkowy. Około dwudziestej minuty Zenit zaczął coraz śmielej atakować i w 29"minucie sensacyjnie objął prowadzenie.  Ryazantsev popędził lewą stroną, przełożył na prawą nogę i strzał odbił Rico Gonzalez, ale młody Hiszpan nie był wstanie obronić dobitki Ryazansteva i piłka znalazła się w siatce.  Nastepnie oglądaliśmy typową "obronę Częstochowy" w wykonaniu Rosjan. Sevilla rozjuszona stratą gola ruszyła ostro do ataku. Trzy krotnie w ciągu pięciu minut Łodygin wybijał piłkę na rzut rożny, ratując Zenit przed utratą gola. W odpowiedzi goście wyszli pod koniec pierwszej połowy z kontrą, którą przerwał Pareja. Jeszcze przed przerwą na dwa zero próbowali strzelać najpierw Rondon, a później Szatow, ale wpierw górą był bramkarz, a w drugim przypadku nie poradzili sobie z zasiekami obronnymi Sevilli napastnicy z Sankt Petersburga.  Druga połowa zaczęła się od przewagi Sevilli, ale dogodną sytuację w 54"minucie zmarnował Gameiro nie trafiając w piłkę. Sevilla nie schodziła z połowy Rosjan, co goście starali się wykorzystać grając długie piłki. odwrotnie do pierwszej połowy, w drugiej to Zenit miał serię trzech rzutów rożnych w ciągu pięciu minut, lecz żaden nie przyniósł upragnionego rezultatu w postaci gola na 2:0. Najlepszą sytuację na zdobycie gola miał Ryasantsev, ale Rico obronił strzał zmierzający pod poprzeczkę. Osiem minut później strzałem z linii pola karnego szcześcia spróbował Axel Witsel, lecz i tym razem młody bramkarz wybronił próbę Belga. W 67"minucie kontrolę odzyskała Sevilla stwarzając sobie kolejną dogodną sytuację, za sprawą Denisa Suareza, który próbował dograć przed bramkę do Bacci, ale piłkę wybił Garay. Chwilę później niecelnie główkował Kołodziejczak, a później M'Bia nie doszedł do podania Bacci. Chwilę później Sevilla wywalczyła rzut rożny, po którym gola zdobył Bacca. Warto dodać, że piłka wpierw minęła Krychowiaka, a później po drugiej wrzutce dotarła do Kolumbijskiego snajpera. Dwie minuty przed końcem gola na wagę zwycięstwa zdobył Denis Suarez. M'Bia zgrał piłkę na szesnasty metr do Suareza, a ten uderzył z powietrza wprawiając kibiców w ekstazę. Wynik mógł jeszcze podwyższyć Bacca, ale źle przyjął piłkę w polu karnym i zmarnował szansę na strzał.

Sevilla 2:1 (0:1) Zenit

Gol29"Ryasantsev (Zenit)

Gol73"Bacca

Gol88"Denis Suarez

zolta-kartka-yellow-cardDenis Suarez - Garay, Javi Garcia, Ryasantsev

 

 

 


Avatar
Data publikacji: 16 kwietnia 2015, 23:27
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.