blank
fot. atalanta.it
Udostępnij:

Serie A: Sobota z calcio. Gospodarze niezwykle gościnni

Trzy mecze 14. kolejki Serie A odbyły się w sobotę i trzy zwycięstwa odniosły drużyny przyjezdne. Zapraszam na telegraficzny skrót.


Brescia Calcio – Atalanta Bergamo (0:3) Bergamczycy przyjechali do Brescii jak po swoje

14. kolejkę Serie A otworzył mecz w Brescii. Derby Lombardii, w których beniaminek gościł Atalantę. Ekipa gospodarzy pod egidą trenera Fabio Grosso spisuje się fatalnie, ponieważ przed dzisiejszą batalią zanotowała serię pięciu porażek ligowych z rzędu. Nie było więc podstaw do optymizmu przed starciem z opromienioną historycznym, pierwszym zwycięstwem w Lidze Mistrzów – Atalantą. Zwycięstwo nad Dinamo Zagrzeb 2:0 zwieńczone bardzo dobrą grą Bergamczyków. Inny wynik niż pewna wygrana podopiecznych Gian Piero Gasperiniego na Stadio Mario Rigamonti nie wchodziła w rachubę. Pewniak u wszystkich bukmacherów nie zawiódł i wypunktował czerwoną latarnię Serie A. Zespół 61-letniego szkoleniowca przyjezdnych pokazuje, że ma wielu bohaterów, a w dzisiejszych zawodach do takiej roli dorósł Mario Pašalić. Chorwacki pomocnik wpisał się aż dwukrotnie na listę strzelców, a na uwagę zasługuje jego druga bramka zdobyta piętką po podaniu Josipa Iličicia. Bez sztycha poważnego zagrożenia, choć Mario Balotelli coś tam próbował zamieszać w ofensywie – Brescię na 3:0 w doliczonym czasie gry dobił właśnie Iličić. Słoweniec wykorzystał skrzętnie nadarzającą się sytuację z kontrataku. Można rzec w tym sezonie, że jeśli występuje były piłkarz takich klubów jak Palermo, czy Fiorentina, to niemalże Atalanta wygrywa swoje mecze. Nerrazzuri doskoczyli punktowo ( 25 oczek ) w tabeli do Romy i Cagliari, lecz przed wymienionymi rywalami niedzielna i poniedziałkowa odpowiedź. Beniaminka czeka natomiast bardzo ważne spotkanie za tydzień. Można rzec, mecz za sześć punktów, gdyż Brescia wybiera się na wyjazd do Ferrary, aby stawić czoła 19. zespołowi w ligowej stawce. 


Genoa CFC – Torino FC (0:1) Bremer bohaterem

Drugie sobotnie zawody w najwyższej klasie rozgrywkowej na Półwyspie Apenińskim odbyły się w Genui. Ponownie to przyjezdni okazali się lepsi od miejscowych. Widowisko na Stadio Luigi Ferraris nie należało do najwyższych lotów, a o końcowym powodzeniu Turyńczyków zdecydował stały fragment gry. Centrę z rzutu rożnego Simone Verdiego na bramkę głową zamienił Gleison Bremer. Stoper Granaty wyskoczył najwyżej w polu karnym i nie było na niego mocnych. Gol zdobyty przez Brazylijczyka w 77. minucie, więc nie było wiele czasu na odrobienie strat. Bierna postawa podopiecznych Thiago Motty nie pozwoliła już na choćby remis. Genoa CFC na pewno do 15. kolejki Serie A nie wygrzebie się spoza strefy spadkowej. Filip Jagiełło przesiedział kolejny mecz na ławce rezerwowych Gryfonów. Należy dodać, że Walter Mazzarri nie mógł dzisiaj skorzystać z usług swojego najlepszego napastnika. Andrea Belotti leczy kontuzję kolana jakiej nabawił się podczas spotkania z Interem, także na całe szczęście jakiś gol w Genui padł. Torino z dorobkiem 17. punktów plasują się w środkowej części tabeli, wyprzedzając choćby AC Milan.


AC Fiorentina – US Lecce (0:1) Beniaminek wywozi z Florencji cenne trzy punkty

Bardziej interesująco miało być we Florencji i choć kibice zgromadzeni na Artemio Franchi ujrzeli jeden gol, to akcji podbramkowych raczej nie brakowało. Lecce zgarnęło całą pulę za sprawą Andrei La Mantii. Dość szybka sytuacja, w której Jevhen Szachow asystował najlepszemu strzelcowi ubiegłej kampanii Serie B ( 17 goli ), jeśli chodzi o zespół z regionu Apulii. Przy stracie bramki swoje trzy grosze należy wrzucić do ogródka Bartłomieja Drągowskiego, bowiem polski golkiper po pierwsze źle się ustawił, a po drugie powinien przeciąć podanie Ukraińca. Szczerze mówiąc zerkając na statystyki powinien paść remis, ale jeżeli Dušan Vlahović w 71. minucie stoi przed stuprocentową okazją na wyrównanie stanu meczu i niekryty w szesnastce przenosi piłkę ponad bramką, to "sorry winnetou". Fabio Liverani mógł natomiast pochwalić swoją defensywę za rozważną postawę. Przy odrobinie szczęścia z przodu przyniosło to cenne trzy punkty beniaminkowi. Lecce lepiej spisuje się na wyjazdach i dzisiaj liczby znalazły również swoje potwierdzenie.


Avatar
Data publikacji: 30 listopada 2019, 23:06
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.