Sergio Busquets: Nie żegnam się definitywnie z Barceloną, do zobaczenia później

fcbarcelona.com

FC Barcelona pokonała RCD Mallorcę (3:0) na Camp Nou. To nie był tylko ostatni mecz na legendarnym stadionie do listopada 2024 roku, a przede wszystkim pożegnalny dla Sergio Busquetsa i Jordiego Alby.

Weterani katalońskiego klubu w pewnym stopniu odchodzą, by uszczuplić płace. Obaj nie zamierzają wieszać butów na kołku i znajdą kolejne wyzwania w karierze. – Przede wszystkim chciałbym podziękować wszystkim fanom za miłość. Muszę też pamiętać o wielu osobach, które odegrały bardzo ważną rolę w mojej karierze i to był wielki zaszczyt dzielić z nimi szatnię – stwierdził Alba.

Hiszpan wspomniał również o legendarnym Tito Vilanovie, który pozyskał go z Sevilli w 2012 roku. Rok później trener zmarł na raka. – Zawsze będziemy o tobie pamiętać. Teraz będę śledził drużynę z innego miejsca – podkreślił. – Visca Barça! Visca Catalunya! – krzyczał do mikrofonu.

Będąc fanem Barcelony od dzieciństwa, Busquets spełnił swoje marzenie i odchodzi z opaską na ręku. – Kiedy byłem młody chciałem zagrać na tym magicznym stadionie, to marzenie się spełniło. Teraz opuszczam ten zespół, lecz to nie jest definitywne pożegnanie. Do zobaczenia później – zaznaczył 34-latek.

Blaugrana zdobyła w tym roku 27. mistrzostwo Hiszpanii, a w niedzielę zagra z Celtą Vigo w 38. kolejce La Ligi.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.