Sergino Dest dołączy do FC Barcelony!

Barcelony

fcbarcelona.com

Holenderska ofensywa trwa. Do FC Barcelony ma niebawem dołączyć Sergino Dest. Obrońca Ajaxu Amsterdam zastąpi na Camp Nou Nelsona Semedo.

Sergino Dest to kolejny zawodnik pochodzący z Holandii, którego w swojej drużynie widziałby Ronald Koeman. Po próbach ściągnięcia Memphisa Depaya i ciągłych rozmowach w sprawie Georginio Wijnalduma, pojawił się temat utalentowanego zawodnika Ajaxu Amsterdam.

Z racji tego, że Nelson Semedo nie spełnia pokładanych w nim nadziei, zostanie niebawem sprzedany. Sprowadzeniem Portugalczyka zainteresowane jest Wolverhampton. Mimo trzech lat gry w Barcelonie, nie zachwyca on swoimi występami. Nic więc dziwnego (choć w przypadku Blaugrany może to szokować) w końcu podjęto decyzję o sprzedaży piłkarza, który niewiele wnosi do gry. Transfer do Anglii jest już niemalże dopięty – Semedo zwiąże się z Wilkami pięcioletnim kontraktem. Zastąpić 26-letniego zawodnika na Camp Nou ma młody talent prosto z Holandii.

Co prawda Dest nie pasuje idealnie do klucza Koemana – 19-latek występuje w reprezentacji USA, nie w kadrze Holandii. Jest jednak piłkarzem Ajaxu i urodził się w Niderlandach. Barcelona wygrała wyścig o podpis Desta z innym europejskim gigantem. Media donoszą, że Bayern Monachium złożył nawet ofertę za Amerykanina, jednak nie doszło do porozumienia. Z kolei między Barcą a Ajaxem wszystko podobno jest już jasne i pozostaje nam tylko czekać na oficjalne ogłoszenie transferu.

Cena młodego piłkarza Ajaxu nie będzie niska. Barcelona będzie musiała zapłacić za niego około 20 milionów euro, a dodatkowe pięć milionów będzie wpisane jako bonusy. Portal transfermarkt.de wycenia zawodnika na 18 milionów, więc kwota wydaje się być rozsądna. Warto jednak pamiętać, że Sergino Dest rozegrał tylko jeden sezon w seniorskiej piłce. W 37 występach w pierwszym zespole Ajaxu Amsterdam, zdołał dwukrotnie wpisać się na listę strzelców i sześć razy zaliczył asystę. Są to oczywiście bardzo dobre liczby, szczególnie jak na tak młodego piłkarza. Pozostaje tylko jedno pytanie. Czy Barcelona, będąc w rozsypce, może pozwolić sobie na tak ryzykowne inwestycje?

źródło: Fabrizio Romano

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x