blank
fot. FKS Stal Mielec S.A.
Udostępnij:
WhatsApp
Kopiuj link
URL has been copied successfully!

Robert Dadok i Krystian Getinger po GKS Katowice – Stal Mielec

Stal Mielec przegrała z GKS-em Katowice 0:1 w pierwszym meczu rundy wiosennej PKO BP Ekstraklasy. Oto, co powiedzieli po spotkaniu Robert Dadok i Krystian Getinger. 

Robert Dadok

Falstart to chyba najlepsze najlepsze podsumowanie tego pierwszego meczu rundy wiosennej?

No można tak powiedzieć. Nie ułożył się ten mecz po naszej myśli tak naprawdę. 30 minut pierwsze przespane i to jest duży minus po naszej stronie. Było w naszych szeregach trochę za luźno, za mało dynamicznie, za mało agresywnie, a tym też się cechujemy w naszej grze. Mamy ten ciąg na bramkę, rozgrywanie od tyłu, ale do tego też potrzebne jest pokazywanie się na pozycję, wygrywanie drugich piłek. To są te elementy, w których dziś byliśmy słabsi.

Krystian Getinger

Jak duże rozczarowanie dzisiaj dla Was?

No bardzo duże, co odzwierciedla wynik. Myślę, że mecz był bardzo otwarty z obydwu stron. Pierwsze pół godziny totalnie przespane z naszej strony, nie graliśmy tego, co zakładaliśmy. Im dłużej to spotkanie trwało, tym bardziej się wyrównało. To "GieKSa" strzeliła pierwsza bramkę i im się dużo łatwiej grało. Można powiedzieć, że wynik mógłby być wyższy dla "GieKSy", ale mogliśmy też my wyrównać. Skończyło się tak, że "GieKSa" wygrywa, a my mamy ogromny niedosyt.

Statystyki jednak są brutalne, tylko jeden strzał celny po stronie Stali. Zgodzisz się z tym, że im bliżej bramki rywali, tym gorzej to wyglądało?

No zgodzę się. Myślę, że już od tyłu się to nie bardzo kleiło. Na obozie pracowaliśmy bardzo ciężko i wyglądało to dobrze w ostatnim sparingu z Piastem Gliwice. Byliśmy więc pełni optymizmu i nadziei przed tym spotkaniem. Trzeba jednak przyznać, że po pierwsze "GieKSa" dobrze nas presowała, a po drugie to jednak my zagraliśmy po prostu słabe spotkanie i stąd mało sytuacji w polu karnym. Strzały, które oddawaliśmy były w większości niecelne, choć bardzo blisko był Łukasz Wolsztyński a w końcówce jeszcze Krzysztof Wołkowicz. Jednak jak nie ma celnych strzałów to się nie wygrywa, ale myślę, że remis był dziś spokojnie w naszym zasięgu.


Data publikacji: 31 stycznia 2025, 23:08
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.