Rafał Gikiewicz o rzucie karnym Lewandowskiego. – Myślałem, że uderzy inaczej
Rafał Gikiewicz / fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)
W niedzielne popołudnie Bayern Monachium w meczu 26. kolejki Bundesligi pokonał Union Berlin 2:0. Bramkę otwierającą mecz, z rzutu karnego, zdobył Robert Lewandowski. – On wykonuje rzuty karne jak profesor – ocenia Rafał Gikiewicz, bramkarz beniaminka Bundesligi.
Rafał Gikiewicz, w rozmowie z reporterem Eleven Sports, wypowiedział się na temat wykonywania rzutów karnych przez Roberta Lewandowskiego.
– Myślałem, że uderzy w środek bramki. Spodziewałem się, że zrobi ten swój naskok, wyczeka i chciałem zaczekać jak najdłużej, ale on wykonuje rzuty karne jak profesor. Strzelił delikatnie w lewo, przeniosłem ciężar ciała na prawą stronę i nie byłem już w stanie szybko się zgiąć i rzucić w lewy dolny róg – powiedział.
– Nie ma obronionych rzutów karnych – są tylko źle strzelone. Jak się z jedenastu metrów uderzy nie za mocno, ale precyzyjnie, to bramkarz jest bez szans. Statystyka rzutów karnych Lewandowskiego w Bundeslidze robi wrażenie. Trudno, nie udało się – dodał.
Z powodu rozprzestrzeniającej się pandemii koronawirusa mecze rozgrywane są bez udziału publiczności. 32-letni bramkarz opowiedział o emocjach towarzyszących grze przy pustych trybunach.
– Jak miałem 17 albo 18 lat i grałem w czwartej, piątej lidze, to też nikt nie przychodził na stadion i nikt mnie nie oglądał. Różnica była taka, że spełniam swoje marzenie i gram przeciwko najlepszym zawodnikom na świecie. Przed meczem tylko było dziwnie, bo bez kibiców na rozgrzewce samemu trzeba było sobie dodawać adrenaliny. Od pierwszej minuty jesteś jednak skupiony na meczu i nie przejmujesz się brakiem kibiców – zakończył.
Rafał Gikiewicz w tym sezonie Bundesligi wystąpił łącznie w 26 spotkaniach. W tym czasie puścił 43 bramki. W sześciu meczach zachował czyste konto. Branżowy portal transfermarkt.pl wycenia jego wartość na 1.20 mln euro.
Źródło: Eleven Sports, własne
