fot.
Udostępnij:

Radosław Osuch wywiesza białą flagę? (Felieton)

Nastroje ludzi związanych z Zawiszą Bydgoszcz zmieniły się w ciągu ostatnich dwóch lat diametralnie. Najpierw awans do Ekstraklasy,  jako beniaminek awans do eliminacji Ligi Europy przez zdobycie Pucharu Polski no i w końcu wygrana Superpucharu Polski. Teraz klub walczy o byt w najlepszej szesnastce w Polsce.

Wszyscy dobrze wiemy, że problemy prezesa popularnej "Zetki" z kibicami zaczęły się już dość dawno. Jednak mimo to klub trzymał się jakiejś swojej wizji i próbowano stworzyć zespół, który mógłby namieszać w czołówce Ekstraklasy, a potem w europejskich pucharach. Początkowo się udawano. Zaprzęg piłkarzy z Portugalii i Cypru, oraz kilku znanych graczy z naszej ligi skutecznie wzmocnił Zawiszę. Jeszcze w lipcu, gdy Bydgoszczanie niespodziewanie pokonali Legię Warszawa w Superpucharze Polski na Łazienkowskiej nic nie zapowiadało takich problemów. A jednak.

Po wygranej z Koroną Kielce w inauguracyjnym meczu sezonu 2014/15 T-Mobile Ekstraklasy Zawisza na punkt czekał aż do dziesiątej kolejki i meczu z Ruchem Chorzów u siebie. Jeszcze we wrześniu Mariusz Rumak zastąpił Jorge Paixao na stanowisku trenera, co pokazało jak fatalny był start rozgrywek w lidze w wykonaniu Zawiszy. Z Ligą Europy też pożegnano się bardzo szybko, bo już na początku ulegając Zulte Waregem w obydwóch meczach. W dotychczasowych 19. kolejkach Ekstraklasy... Zawisza zdobył zaledwie dziewięć punktów!

Wydaje się, że jedynie po podziale punktów Zawisza może się uratować w końcówce sezonu tak jak w poprzednim sezonie Podbeskidzie. Nie pomaga w tym jednak Radosław Osuch. Już klub rozwiązał umowy z Davidem Fleurivalem, Joshua Silvą, Anestisem Argyriou, Bernardo Vasconcelosem, Piotrem Petaszem, Wagnerem, Samuelem de Araujo Mirandą i Heroldem Goulonem. Do tego już raczej pewny jest transfer Michała Masłowskiego do Legii Warszawa. Tym samym jest to istna wyprzedaż, która przez wielu interpretowana jest jako wywieszenie białej flagi przez Osucha i przyszykowanie gruntu pod jego odejście z klubu. Umowy z Zawiszą podpisali defensywny pomocnik Iwan Majewski, napastnik Jakub Świerczok, pomocnik Jakub Smektała, chorwacki obrońca Luka Maric, Rumun Cristian Pulhac, który ma wypełnić lukę na lewej stronie defensywy oraz 22-letni pomocnik Sebastian Kamiński. Te transfery jednak nie napalają optymizmem przed rundą wiosenną.

Nie dość, że prezes skonfliktowany jest z kibicami to jeszcze poprzez swoje brudne interesy ma problemy z miastem i nie może liczyć na dofinansowanie. Dlaczego brudne interesy? Zawisza zadłuża się w firmie Osuch Sport, która jak łatwo się domyślić jest pod kierownictwem Radosława Osucha. Jego żona - Anita jest prezesem, a syn Kajetan managerem. Firma jest głównym wierzycielem Zawiszy. Strategia Osucha była prosta: tanio kupić piłkarzy, drogo ich sprzedawać, a także robić wszystko, by klub utrzymywał się w Ekstraklasie i nie musieć dopłacać do jego budżetu. Wszystko idealnie. Do tego bonusy z racji praw marketingowych i medialnych, transmisji telewizyjnych i sponsorów. To spowodowało, że plan Osucha, by nie dokładał ani złotówki się powiódł.

Osuch ma w Zawiszy władzę absolutną, jest właściwie dyktatorem w tym klubie. Podporządkował sobie wszystko. Widzi jednak, że przez fatalne wyniki drużyna idzie ku spadkowi do I. ligi, a on przy obecnym układzie nie mógłby sobie pozwolić, by znowu dopłacać do budżetu. Zwłaszcza biorąc pod uwagę to ile już zarobił. Do tego narastające problemy z kibicami, którzy dwukrotnie dali mu się w kość robiąc burdy.

Reasumując: problemy z kibicami, konflikt z miastem i słabe wyniki zespołu powodują, że Osuch prawdopodobnie stworzył sobie plan ucieczkowy. Jeżeli Michał Masłowski odejdzie rzeczywiście za te 800 tysięcy euro to będzie to kolejny zastrzyk gotówki, który pewnie w większości pójdzie do kasy Osuch Sport. Wśród mediów krąży stwierdzenie, że Osuch ucieknie z klubu niezależnie od tego, czy on utrzyma się w lidze, czy też nie. Ale w sumie... może to lepiej by było jakby odszedł? Może wtedy atmosfera w klubie oczyściłaby się i zaczęto by podejmować racjonalne kroki? Wszystko wyjaśni się w najbliższych miesiącach.


Kamil Gieroba
Data publikacji: 28 stycznia 2015, 13:01
Zobacz również