Puchar Polski: Legia awansuje do półfinału
Po ponad dwumiesięcznej przerwie spowodowanej koronawirusem piłka wróciła na polskie boiska. W spotkaniu Miedzi z Legią, to goście okazali się lepszą drużyną i zameldowali się w półfinale Pucharu Polski. Na bramki Gwilii i Cholewiaka, Miedź była w stanie odpowiedzieć tylko golem Zielińskiego.
Pierwsza połowa
Już w pierwszej minucie świetną okazję na zdobycie bramki miał Paweł Wszołek. Skrzydłowy otrzymał piłkę Vesovicia, wbiegł z nią w pole karne i oddał celny strzał, który na rzut rożny sparował Załuska. Przez następne dziesięć minut Legia Warszawa prowadziła grę, jednak Miedź wyszła z kontrą. Makuch otrzymał piłkę od Łukowskiego i strzał, który wydawał się niegroźny dla Muzyka trafił na poprzeczkę, piłka wyszła jednak na aut bramkowy. Pięć minut później Łukowski oddał silny strzał z rzutu wolnego, futbolówka leciała bez rotacji i trafiła w spojenie bramki Muzyka. W 17. minucie błąd Soljicia wykorzystał Kante. Gwinejczyk wyłuskał piłkę pomocnikowi Miedzi, kierując ją do Gwilii. Reprezentant Gruzji ustawił sobie piłkę do strzału i posłał ją po krótszym rogu Załuski. Źle ustawiony bramkarz nie był w stanie zareagować, dzięki czemu Legia wyszła na prowadzenie. Dopiero w 44. minucie Legia stworzyła sobie kolejną dogodną okazję. Mateusz Cholewiak otrzymał piłkę od Michała Karbownika i posłał ją wzdłuż bramki. Łukasz Załuska nie zdołał zbić piłki, do której dopadł Gwilia. Strzelec pierwszej bramki znalazł się w idealnej sytuacji, jednak z odległości kilku metrów trafił jedynie w słupek. Do przerwy wynik się nie zmienił, Legia schodziła z jednobramkową przewagą.
Druga połowa
Obie ekipy rozpoczęły drugą połowę bez zmian. Cztery minuty po rozpoczęciu drugiej połowy Legia prowadziła już dwoma bramkami. Po wrzutce Vesovicia najwyżej do piłki wyskoczył Jose Kante. Napastnik ''Wojskowych" oddał strzał głową, który trafił w słupek. Do nieudanego wybicia obrońców "Miedzianki" dopadł Cholewiak, który bez zastanowienia oddał strzał po krótszym rogu, który wylądował w siatce. Chwile później drużyna Aleksandara Vukovicia ponownie mogła zdobyć bramkę. Goście wyszli z kontrą, Paweł Wszołek dograł piłkę w pole karne, do której dopadł Kante. Po chwilowym zamieszaniu piłka znalazła się przy strzelcu pierwszej bramki, który oddał niecelny strzał. Kolejna akcja Legii, tym razem ponownie ''Veso". Czarnogórzec ruszył z piłką, minął bramkarza gospodarzy i będąc obróconym do bramki, próbował oddać strzał ''piętką'', został on zablokowany. W 80. minucie czerwoną kartkę obejrzał Igor Lewczuk. Stoper Legii nie trafił w piłkę, lecz w kostkę Santany. Cała sytuacja wyglądała niebezpiecznie. Po tym zdarzeniu Hiszpan nie był w stanie kontynuować gry, a jego miejsce zajął Dawid Kort. Pięć minut później Jose Kante ponownie znalazł się w dobrej sytuacji. Gwinejczyk otrzymał piłkę od Wszołka, zabrał się z nią i oddał strzał, który po rykoszecie trafił w słupek. Kiedy wydawało się, że Legia dowiezie zwycięstwo, w 88. minucie nieporozumienie Muzyka z Jędrzejczykiem wykorzystał Zieliński. Obrońca Miedzi wyprzedził Jędrzejczyka i oddał strzał, na który nie zdążył zareagować bramkarz Legii.
Mimo nerwowej końcówki Legia Warszawa zdołała utrzymać prowadzenie i awansowała do półfinału Totolotek Pucharu Polski. W jutrzejszym meczu Stali Mielec z Lechem Poznań poznamy ostatniego półfinalistę.
26.05.2020, 1/4 finału Totolotek Pucharu Polski, stadion im. Orła Białego w Legnicy
Miedź Legnica - Legia Warszawa 1-2 (0-1)
Zieliński 88' - Gwilia 17', Cholewiak 49'
Miedź: Załuska - Zieliński, Chrzanowski, Mijusković, Pietrowski - Łukowski, Santana (83' Kort), Soljić, Marquitos, Roman (59' Łobodziński) - Makuch (65' Śliwa)
Legia: Muzyk - Vesović (75' Jędrzejczyk), Lewczuk, Wieteska, Karbownik - Slisz, Antolić - Wszołek, Gwilia (77' Luquhinas), Cholewiak (83' Remy) - Kante
Żółte kartki: Marquitos, Soljić
Czerwone kartki: Lewczuk
Sędzia: Bartosz Frankowski
-
Liga EuropyRanking UEFA: Tak dobrze dla Polski dawno nie było
Kamil Gieroba / 8 listopada 2024, 6:00
-
Liga NarodówBoniek: To autorska kadra Probierza, on lubi zaskakiwać
Kamil Gieroba / 7 listopada 2024, 11:34
-
Arabia SaudyjskaSaudi Pro League: Cristiano Ronaldo trafi... do ligowego rywala?!
Kamil Gieroba / 7 listopada 2024, 6:00
-
Liga MistrzówLiga Mistrzów: Kolejna wpadka PSG. Trudna sytucja paryżan (SKRÓT WIDEO)
Kamil Gieroba / 7 listopada 2024, 0:11
-
Liga MistrzówLiga Mistrzów: Tak kuriozalnego karnego jeszcze nie było (SKRÓT WIDEO)
Kamil Gieroba / 6 listopada 2024, 21:16
-
Arabia SaudyjskaOficjalnie: Tyle potrwa pauza Neymara
Kamil Gieroba / 6 listopada 2024, 19:00