blank
fot. twitter.com/fcunion
Udostępnij:

Puchacz zamierza walczyć o więcej minut w Unionie. „Robię swoje rzeczy i czuję się fajnie”

Tymoteusz Puchacz latem tego roku przeniósł się z Lecha Poznań do Unionu Berlin. Początki 22-latka w zespole ze stolicy Niemiec nie należą do szczególnie udanych.

Wychowanek Kolejorza w barwach Unionu zagrał na razie w czterech meczach, aczkolwiek ani razu nie otrzymał szansy pokazania swoich umiejętności na boiskach Bundesligi. Ten fakt zaczyna martwić nie tylko kibiców stołecznej drużyny, ale także fanów reprezentacji Polski, w której Puchacz występuje regularnie.

Sam zainteresowany jednak uspokaja. W programie „Foot Truck Live” stwierdził, że trener w niego wierzy i prędzej czy później dostanie szansę, aby zadebiutować w Bundeslidze.

- To dziwna sytuacja, że jest dobrze, a nie jest dobrze. Ja jestem spokojny. To jest kwestia czasu. Ważne, żeby trener nie miał żadnych zarzutów do mnie. On chce, bym był na sto procent gotowy. Robię swoje rzeczy cały czas i czuję się fajnie - powiedział Puchacz.

- Trener na początku pokazywał mi mnóstwo rzeczy. Jest dużo różnic jeśli chodzi o taktykę. Przy trzeciej kolejce czuję, że to łapię. Jestem wolno wprowadzany, ale jestem ufny. Zawsze się grzałem jak czajnik, a teraz jestem nad wyraz spokojny - stwierdził.

- Skupiam się na tym, na co mam wpływ. Trener wziął mnie na rozmowę. Powiedział, że gram dobrze w kadrze, a w klubie nie i on rozumie, że to musi być dla mnie ciężkie. Dodał, żebym się nie martwił, bo wszystko jest na dobrej drodze - dodał.

- Słyszę takie słowa i zapier*alam. Robię swoje i nie ma problemu. Jest to nowy klub, są nowe rzeczy, staram się jak najszybciej przystosować - spuentował.


Avatar
Data publikacji: 15 października 2021, 9:00
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.