mancity.com

Kibice Manchesteru City mogą odetchnąć z ulgą. Mistrzowie Anglii przełamali trwający dwie kolejki ciąg spotkań przegranych i pokonali na wyjeździe Southampton 3:1. Obywatele przez lwią część meczu kontrolowali grę, choć nie obyło się bez nerwów. Bramki zdobywali David Silva, samobójczą Ward-Prowes i Aguero, a dla gospodarzy Hojbjerg, który w drugiej połowie wyleciał z boiska za brutalny faul na Fernandinho.

Podopieczni Pepa Guardioli szybko przejęli inicjatywę i zagrozili bramce Świętych, ale strzał Davida Silvy obronił doskonale dziś dysponowany McCarthy. Niewiele brakowało i na pozycję sam na sam z Edersonem wyszedłby Charlie Austin, ale źle przyjął piłkę i ta wylądowała w rękach brazylijskiego golkipera gości. Wynik został otwarty w 10 minucie za sprawą Davida Silvy. Znakomitą akcję na prawej stronie przeprowadził duet Mahrez-Bernardo, ten drugi płasko dośrodkował w pole karne a wcześniej wspomniany Hiszpan wpakował futbolówkę do bramki. The Citizens kontrolowali tempo gry, przeważali w posiadaniu piłki, choć nie przełożyło się to na wiele dogodnych sytuacji podbramkowych. Powoli za to do głosu zaczęła dochodzić ekipa Ralpha Hasenhuettla  – strzał głową po rzucie rożnym Charliego Austina fenomenalnie wybronił Ederson. Niewiele brakowało i Southampton cieszyłby się z wyrównania. Na to jednak nie musieli długo czekać. Fatalny błąd pod swoim polem karnym popełnił Zinczenko, któremu zza pleców piłkę zabrał Hojbjerg, popędził na bramkę i mocnym uderzeniem pod poprzeczkę pokonał bramkarza rywali. Radość Bednarka i spółki nie trwała długo, bo w 45 minucie efektownym dryblingiem popisał się Sterling i jego próba dośrodkowania zakończyła się trafieniem samobójczym Jamesa Ward-Prowesa. 180 sekund później szczęście ponownie uśmiechnęło się do mistrzów Anglii. Z głębi pola na głowę Aguero piłkę dośrodkował odkupujący winy Zinczenko, a Argentyńczyk dogranie to zamienił na bramkę.

Druga odsłona popołudniowego starcia na St. Mary Stadium nie obfitowała w tyle emocji, co pierwsza. Tempo znacząco spadło, City przeszło do „swojej” gry sprawując kontrolę w środku pola i nie pozwalali oponentom na zbyt wiele. W 58. Minucie bliski podwyższenia prowadzenia był Sterling, ale nie po raz pierwszy i nie po raz ostatni dziś na posterunku stał Alex McCarthy. Zagrożenie stwarzali też Aguero i Mahrez, lecz nie zdołali zmienić rezultatu widniejącego na tablicy świetlnej. W końcówce byliśmy świadkami nieprzyjemnego incydentu – Pierre-Emile Hojbjerg ostro sfaulował Fernandinho i słusznie sędzia wyrzucił go z boiska.

Southampton vs. Manchester City 1:3
Hojbjerg  37’ – Silva 10’, Ward-Prowse (sam.) 45’, Aguero 45+3’

Southampton: McCarthy; Ramsay, Bednarek, Stephens, Targett; Romeu (59’ Valery); Elyounoussi, Lemina (46’ Redmond), Hojbjerg, Ward-Prowse; Austin (68’ Long)

Manchester City: Ederson; Danilo, Kompany, Laporte, Zinczenko; Bernardo, Fernandinho (86’ Walker), D. Silva; Mahrez (84’ Sane), Aguero (73’ Jesus), Sterling

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x