Czy Harry Kane zamieni Tottenham na Chelsea?
fot. źródło: talksport.com
Udostępnij:

Premier League: Tottenham wygrywa derby Londynu. Wielka kontrowersja z udziałem wozu VAR

Tottenham wygrał ważne spotkanie 2:0 z Chelsea w ramach 25. kolejki Premier League. Wszystkie bramki dla gospodarzy zostały zdobyte w drugiej połowie, a ich autorami byli Oliver Skipp i Harry Kane. Niestety "gwiazdą" spotkania został arbiter spotkania, Stuart Attwell.

Dzisiejsze rozgrywki Premier League zdecydowanie zostały przyćmione przez finał Pucharu Ligi Angielskiej, który odbędzie się punktualnie o godzinie 17:30. Wczorajsze inaugurujące spotkanie 25. kolejki Premier League zostało przełożone, w skutek udziału Newcastle United we wspomnianym finale. Zanim jednak nasze pełne skupienie przeniosło się na Wembley, to musieliśmy wstąpić na popołodniowy hit pomiędzy Tottenhamem a Chelsea.

Cios za ciosem

Zawody na Tottenham Hotspur Stadium przedwcześnie opuścił Thiago Silva. Początkowo Brazylijczyk za wszelką cenę chciał zostać na boisku i grać pomimo dużego dyskomfortu, ale walkę przegrał i w jego miejsce w 19. minucie pojawił się Wesley Fofana. W 27. minucie zagotowało się pod bramką strzeżoną przez Kepę Arrizabalagę, którego przed utratą bramki uratował słupek. Hiszpańskiego golkipera próbował pokonać strzałem z dystansu Pierre-Emile Hojbjerg. Futbolówka po jego strzale otarła się jeszcze o obrońcę "The Blues", nabierając rykoszetu, ale ostatecznie słupek stanął na przeszkodzie Hojbjerga, żeby cieszyć się z wyprowadzenia na prowadzenie swojej drużyny.

W ostatnim kwadransie pierwszej połowy gra pozostała otwarta. Oba zespoły miały swoje szanse. Po stronie Tottenhamu Richarlison próbował poszukać swojej pierwszej bramki, ale jej nie znalazł, dlatego że jego strzał był daleki od ideału. Z kolei, po przeciwnej stronie boiska oglądaliśmy obiecującą sytuację Raheema Sterlinga. Były pomocnik Liverpoolu ostro zszedł ze swojej lewej strony na środek i oddał mocny strzał, który wylądował wprost w koszyczek Frasera Forstera. Sterling nie był łatwym przeciwnikiem dla gospodarzy - "Koguty" kilka razy miały problemy ze skutecznym powstrzymaniem jego akcji po swojej prawej stronie.

Krwawa końcówka pierwszej połowy

Do regulaminowego czasu pierwszej połowy sędzia spotkania, Stuart Attwell dorzucił trzy minuty. Wydawało się, że obie drużyny spokojnie dograją 180. sekund i będą szykować plan "na zdobycie bramki" w drugiej odsłonie. Nic bardziej mylnego, kiedy na boisku znajdują się trudne charaktery takie, jak Hakim Ziyech czy Richarlison to słowo "spokój" nigdy nie jest pewne. Pomocnik Chelsea nie po raz pierwszy się zagotował na boisku. W końcowych minutach Stuart Attwell, po konsultacji z sędziami z wozu VAR, wyrzucił Ziyecha z boiska. Następnie podszedł do monitora przeanalizować jeszcze raz całą sytuację i ostatecznie anulował czerwoną kartkę, karając pomocnika "The Blues" żółtym kartonikiem. Cały incydent zaczął się od Emersona, który wszedł w nogi Ziyecha od tyłu. Marokańczyk chciał go odepchnąć w bark, ale ręka się omsknęła i trafiła w twarz. W ciągu pierwszych 45 minut. popełnił więcej fauli (3) i przegrał więcej pojedynków (7) niż jakikolwiek inny zawodnik Chelsea 

Druga połowa dla Tottenhamu

Tottenham rozpoczął drugą połowę z przytupem i to dosłownie. W 46. minucie spotkanie Oliver Skipp pokonał Kepę Arrizabalagę i dzięki temu trafieniu otworzył swoje konto bramkowe dla Tottenhamu. Cała sytuacja bramkowa zaczęła się od hiszpańskiego golkipera, który sparował futbolówkę przez siebie. Następnie obrońcy Chelsea tak nieudalnie wybijali piłkę ze swojego pola karnego, że ta została przechwycona tuż przed "szesnastką" przez Olivera Skippa. Angielski pomocnik oddał potężny strzał na bramkę Arrizabalagi i nie dał Hiszpanowi najmniejszych szans na zachowanie czystego konta. Chelsea weszła w drugą odsłonę ospale, jakby wydarzenia boiskowe z końcówki pierwszych 45. minut w dalszym ciągu pozostawały w ich głowach. Zanim Graham Potter zdążył wprowadzić na boisko Mychaiło Mudyrka i Pierre-Emericka Aubameyanga, którzy mieli gonić wynik spotkania, Tottenham podwyższył prowadzenie na 2:0. W 82. minucie ostatniego gola dla Tottenhamu zdobył Harry Kane. Asystę na swoim koncie zapisał Erick Dier, który wygrał pojedynek powietrzny z Masonem Mountem i zdołał dokładnie zgrać piłkę do Harry'ego Kane'a, który dokonał formalności.

Takich meczów w lidze angielskiej życzylibyśmy sobie zawsze. Były bramki, akcje i co najważniejsze wielkie emocje. Tottenham umacnia się na czwartej pozycji i odskakuje Newcastle na cztery oczka. "Sroki" mają jednak o dwa spotkania mniej rozgerane. Z kolei, sytuacja dla Grahama Pottera robi się coraz mniej przyjemna i po stracie wszystkich punktów na Tottenham Hotspur Stadium będzie pod jeszcze większą presją. Todd Boehly był dzisiaj obecny na trybunach Tottenhamu i nie wyglądał na najbardziej szczęśliwego człowieka na świecie. "The Blues" zostają w środku tabeli - na 10. pozycji.

 

26.02.2023 rok, 25. kolejka Premier League, Tottenham Hotspur Stadium (Londyn)

Tottenham - Chelsea 2:0 (0:0)

Oliver Skipp 46', Harry Kane 82'

Tottenham: Fraser Forster - Cristian Gabriel Romero, Eric Dier, Clement Lenglet - Emerson Royal, Oliver Skipp, Pierre-Emile Hojbjerg, Ben Davies, Dejan Kulusevski (79' Son Heung-Min), Richarlison (89' Pedro Porro) - Harry Kane

Chelsea: Kepa Arrizabalaga - Reece James, Thiago Silva (Wesley Fofana 19'), Kalidou Koulibaly, Ben Chilwell - Ruben Loftus-Cheek (62' Mason Mount), Enzo Fernandez, Hakim Ziyech (Denis Zakaria 62') Joao Felix (83' Mychaiło Mudyrk), Raheem Sterling (83' Pierre-Emerick) Aubameyang- Kai Havertz

Żółte kartki: Havertz, Emerson Royal, Ziyech, Davies, Mount

Sędzia: Stuart Attwell


Avatar
Data publikacji: 26 lutego 2023, 16:35
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.