blank
fot. Manchester City’s Norwegian striker Erling Haaland looks on during the international friendly match between Manchester City and FC Bayern Munich at at Lambeau Field in Green Bay, Wisconsin, on July 23, 2022. (Photo by Kamil KRZACZYNSKI / AFP) (Photo by KAMIL KRZACZYNSKI/AFP via Getty Images)
Udostępnij:

Premier League: Manchester City remisuje mimo dominacji. Niewykorzystany karny Haalanda

Z tego spotkania Manchester City powinien wycisnąć zdecydowanie więcej niż jeden punkt. Podopieczni Pepa Guardioli zdecydowanie przeważali, a mimo to tylko zremisowali przed własną publicznością 1:1 w ramach 18. kolejki Premier League. Tym samym wydłużyli swoją serię meczów bez zwycięstwa we wszystkich rozgrywkach do pięciu. W drugiej połowie najlepszy napastnik City - Erling Haaland - nie wykorzystał rzutu karnego.

Od samego początku Manchester City kontrolował przebieg wydarzeń boiskowych i nadawał tempo grze. Pierwszą groźną sytuację piłkarze Pepa Guardioli stworzyli sobie już w 3. minucie. Wówczas Phil Foden dośrodkował z lewej strony do będącego w polu karnym Gvardiola. Chorwacki obrońca wygrał pojedynek w powietrzu i uderzył piłkę głową, lecz ta trafiła w tylko słupek. W kolejnych minutach gospodarze cierpliwie budowali akcje, próbując przedostać się przez zasieki Evertonu, co przyniosło skutek. W 14. minucie Manchester City przeprowadził akcję lewą stroną boiska. Jeremy Doku podał piłkę w pole karne do Bernardo Silvy. Portugalczyk wygrał walkę o pozycję z Jarrodem Branthwaitem i skierował piłkę do siatki.

W 35. minucie kolejną szansę stworzyli sobie gospodarze. Akanji posłał długą piłkę do Haalanda. Norweg wygrał pojedynek o piłkę i zgrał ją do Fodena. Ten z kolei podał ją do Bernardo Silvy, który uderzył obok bramki. W 36. minucie Everton nieoczekiwanie doprowadził do wyrównania. Duży udział miał w tym Abdoulaye Doucoure, który zanotował asystę. Malijski pomocnik podał piłkę do będącego w polu karnym Ndiaye. Ten następnie przyjął piłkę prawą nogą i uderzył w woleja, nie dając szans Ortedze na reakcję.

Mimo straty gola w ostatnim kwadransie pierwszej połowy Pep Guardiola dokonał żadnej roszady w składzie w przerwie meczu. Podobnie jak szkoleniowiec Evertonu, Sean Dyche. Po zmianie stron obraz meczu się nie zmienił. Manchester City nadal miał inicjatywę i atakował, a Everton został zepchnięty do defensywy. Swoje szanse na zdobycie gola mieli m.in. Haaland czy Foden, lecz ich próby nie znalazły drogi do siatki. W 52. minucie Mykolenko w polu karnym wpadł z impetem w nogi Savinho. Sędzia momentalnie podyktował rzut karny dla Manchesteru City. Do jedenastki podszedł Erling Haaland, lecz jej nie wykorzystał przez fantastyczną obronę Jordana Pickforda. Co prawda, futbolówkę po interwencji Pickforda przechwycili jeszcze zawodnicy Manchesteru City, kierując ją do siatki, ale gol nie został uznany przez pozycję spaloną, na której znalazł się Erling Haaland.

Everton odpowiedział w 69. minucie pierwszą groźną sytuację w drugiej połowie, kiedy Doucoure uderzył na bramkę rywali, ale jego strzał został zablokowany. W 85. minucie Pep Guardiola dokonał dwóch zmian. Wprowadził na murawę Gundogana i Simpsona-Puseya w miejsca Kovacicia i Ake. Jednak zmiany nie zmieniły obrazu gry i oba zespołu podzieliły się punktami.

Po 18. kolejkach Manchester City plasuje się na szóstej pozycji i ma 28 punktów na koncie, a Everton na 15. (17 pkt).

26.12.2024r., 18. kolejka Premier League, Etihad Stadium (Manchester)

Manchester City - Everton 1:1 (1:1)

Silva 14' - Ndiaye 36'


Avatar
Data publikacji: 26 grudnia 2024, 15:24
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.