Premier League: Liverpool traci punkty w końcówce

Liverpool zremisował 3:3 z Newcastle United w środowym meczu 14. kolejki Premier League.

Dla Liverpoolu mecz z jedenastym zespołem Premier League był znakomitą okazją nie tylko do umocnienia się na pozycji lidera, ale także wydłużenia zwycięskiej passy. Dla Newcastle szansa na powrót na dobre tory po porażce z West Hamem United 0:2 i remisie z Crystal Palace. Szkoleniowiec Liverpoolu, Arne Slot, dokonał trzech zmian w porównaniu do poprzedniej ligowej potyczki. Jarell Quansah, Curtis Jones i Darwin Nunez zastąpili Trenta Alexandra-Arnolda, Luisa Diaza i Dominika Szoboszlaia, a Eddie Howe w wyjściowej jedenastce postawił na Jacoba Murphiego zamiast Joe Willocka.

Nieoczekiwanie to piłkarze Newcastle jako pierwsi oddali celny strzał na bramkę, a zrobił to Tonali. W drugiej minucie 24-letni pomocnik otrzymał podanie na wysokości dwudziestego metra, następnie przygotował sobie piłkę do strzału i huknął w prawą stronę bramki, zmuszając Caoimhina Kellehera do interwencji. Jak się okazało, był to sygnał ostrzegawczy. W kolejnych minutach gospodarze byli stroną dominującą w meczu. Wyraźnie zaskoczeni takim stanem rzeczy byli piłkarze Liverpoolu, którzy nie mieli pomysłu na skuteczne sforsowanie obrony Newcastle. Dopiero soczyste uderzenie z dystansu z półwoleja Alexisa Mac Allistera było celne. Jednak z nim świetnie poradził sobie Nick Pope, który sparował je na rzut rożny. Po nim piłka znów trafiła pod nogi Mac Allistera, który potężnie uderzył zza pola karnego. Piłka trafiła jednak w słupek. Szanse Argentyńczyka to jedyne dobre okazje Liverpoolu w pierwszej odsłonie. Podopieczni Arne Slota popełniali mnóstwo błędów.

W 22. minucie Gordon odebrał piłkę w środku pola i podał do Ishaka, który błyskawicznie odegrał ją do wbiegającego na prawą stronę Murphy'ego. Strzał Anglika wylądował na lewym słupku. Chwilę później Guimaraes otrzymał podanie w pole akrne, ale jego strzał był za lekki. Niedługo później Guimaraes podał piłkę do Isaka, który przełożył ją na prawą nogę i huknął pod poprzeczkę z około 25 metrów. W 38. minucie. Joe Gomez fatalnie interweniował. Angielski obrońca wystawił piłkę do strzału Gordonowi, a ten wyszedł sam na sam z bramkarzem i oddał strzał, ale Kelleher wykazał się refleksem. Później jeszcze groźne uderzenie Murphiego nieznacznie minęło słupek.

Po zmianie stron mecz był wyrównany. Piłkarze Liverpoolu wyraźnie poprawili swoją grę w ofensywie i coraz groźniej atakowali bramkę Nicka Pope'a. W 50. minucie goście doprowadzili do remisu 1:1. Piłkę z prawej strony dośrodkował Mohamed Salah. Ta trafiła do Curtisa Jonesa, który wpakował ją do siatki. Radość z gola nie trwała długo. Już 12. minut po golu Curtisa Jonesa Anthony Gordon otrzymał podanie w pole karne, które zamienił na bramkę na 2:1. Po stracie bramki Arne Slot od razu zareagował. Na boisko wprowadził Alexandra-Arnolda, Szoboszlaia i Diaza w miejsce Gomeza, Gravenbercha oraz Gakpo. Roszady przyniosły oczekiwany skutek, bo już po minucie Szoboszlai wraz z Alexandrem-Arnoldem wypracowali Salahowi świetną okację do zdobycia bramki. Oczywiście, "egipski król" się nie pomylił i doprowadził do remisu. W 82. minucie Salah zdecydował się na indywidualną akcję w polu karnym, ale trafił w słupek. Chwilę później Egipcjanin już się nie pomylił. Salah otrzymał podanie w polu karnym, odwrócił się i huknął nie do obrony. Kiedy wydawało sie, że wynik nie ulegnie już zmianie, do akcji wkroczył Fabian Schar. Szwajcar otrzymał kapitalne podanie z rzutu wolnego od Lewisa Halla, które minęło całą linię defensywną Liverpoolu, i wpakował ją do siatki na 3:3.

Po 14. kolejkach Premier League Newcastle zajmuje 10. miejsce z 20 dorobkiem punktów. Liverpool z kolei plasuje się na pozycji lidera i na ten moment ma osiem punktów przewagi nad drugą Chelsea.